Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Ja pierwszym raz jechałem na skuterze, automat więc przekręciłem gaz i śmigałem
Drugim moim moto była Honda CBR 600 (haha teraz sam bym nie uwierzył), i tak jechałem tylko na 1 i to może 400 metrów ledwo się na niej utrzymałem.

Ja już mając lat 6 miałem motorynke mojego taty, no ale o jeździe na niej to mogłem sobie narazie pomarzyć, jeździłem tylko jako pasażer na baku , potem przez pewien czas motorynka stała cała zakurzona, przywalona jakimiś gratami i nie na chodzie. W wieku 8 lat tata powiedział mi że zrobimy z motorynką i będe sobie jeździł. Gdy tata naprawił motorynke odrazu chciał mi dać się przejechać, no to wsiadłem i próbowałem wyjechać z garażu, po kilku nieudanych próbach wkońcu wyjechałem, a że motorynka długo stała nie ruszana to linka od gazu zacinała się, wyjeżdżam z garażu, dodaje gazu a tu się gaz zacioł, spanikowałem i nie widziałem co zrobić, a na placu przed garażem stał Fiat Cinquecento i wjechałem w niego. Na szczęście aucie ani motorynce i mi się nic nie stało. Na drugi dzień już śmigałem motorynką po ogródku

Jak miałem 10 lat to ze złomu przywieźliśmy ogara 205. Prawdopodobnie była zrypana skrzynia biegów(wogóle sie nie znałem wtedy ) i nie wchodziły biegi(były zgrzyty, trzaski itp). Przez pierwsze 5 dni jeździłem cały czas na 1 biegu . Na następnym motorze(rok później) - ogarze 200(też przywieziony ze złomu) przez pierwsze pół godziny jeździłem na 1 biegu ponieważ się bałem Moc nieporównywalnie była większa Później to sie działo

A moim pierwszym motorowerem był simson s51 ojciec poweidział mi co i jak i odrazu wszytko potrafiłem, a tutaj film (zrobiony komórką) gdzie poraz pierwszy byłem za kierownicą : http://pl.youtube.com/watch?v=EkwxLrhf4 ... playnext=1

ja pierwszą jazde miałem na Cherculesie 50 z 3 biegami , njpierw jeździłem po boisku i mnie pały złapały na boisku śmieszne no nie matka wpadła zje*ała ich tak konkretnie i pojechali dodam że miałem 7 lat

ja pierwszy raz jechałem na skuterze kumple i było banalnie bo skrzynia ałtomai i hamulce tak ja przy rowerze. Potem jechałem na moim rometcie kumpel mnie uczył po targowisku jak go kupiłem i było wporzo potem jak spisał umowe z moim starym to mój ojciec powiedział żebym sie przejechał po podwórzu to ja jade pełny gaz i na 3 do szopy i wjechałem w pniak taki co się na nim drewno rąbie

Motorowerem na którym uczyłem sie jeździć był Romet Ogar 205 od dziadka.
Byłem jeszcze za mały na jazde więc tata sceptycznie patrzył na nauke.Ale ja z uporem dążyłem do tego więc wyciągałem ogiego z garażu i zjeżdżałem z górki(około 100m)a potem wpychałem go z powrotem i tak w kółko całymi godzinami.Po niecałym miesiącu tata najwyraźniej zlitował sie nade mną i wzioł mnie na przejażdżke żebym zobaczył co i jak.Potom wytłumaczył mi jak chodzą biegi i moja pierwsza jazda nie była zbyt trudna.Ruszyłem bez problemu(oprócz tego, że mi zgasł bo zapomniałem odkręcić kranika)i od tej pory jeździlem prawie co dziennie.
Dlatego, zaczołem tak wcześnie teraz musze przyznac jestem calkiem nie złym kierowcą.

Pierwszym motocyklem jakim wogole jezdzilem <chodzi o biegowy> byla Honda cb 500 kumpla fajnie sie jechalo doszedlem do 3 i nie moglem wychamowac

Tak jasne... A świstak siedzi i zawija w sreberka...

wcześniej może jezdził na motorze bez biegów ?? Skuter może xD

Magnum 200, urodzony motocyklista urodził sie z manetką gazu w ręce

Kurde ... postaram sie pogadac z kumplem zeby sie dal smignac ... i nagram filmik.. zeby wam to udowodnic ...

Teraz to inna sprawa... Sam śmigam od czasu do czasu Hondą XBR 500, ale pierwsze moto jakim jeździłem była motorynka...

braciszek miał motorynke to mnie uczył ale wtedy byłem malutki co to jest 7-8lat

potem około 6 podstawówki na kolegi romecie opanowałem jazdę

potem była własna motorynka, mz etz 250 a teraz wujaszka honda cbr

obecnie mam brak motoru i poszukuje bandita lub horenta

Ja nauczyłem sie jezdzic na romecie 50t-1 na którym jezdze do dzis. Zadnej wyrotki nic po prostu wsiadłem i pojechałem oczywiscie zgasł mi z 3 razy a potem to opanowałem i git.

Ja nauczyłem sie jezdzic na komarku mojego kumpla oczywiscie na początku były problemy z ruszaniem ale potemm już spoxik