Forum motoryzacyjne motokirc.pl

rekordow nie mam ale mam na koncie fajny wypanek na motorynce xD jechalem z 55km/h w polach i byla malutenka hopka ja jej nie zauwazylem i podskoczylem jadac 55km/h wskoczylem w pole zboza xD i momentalnie sie zatrzymalem z 55 do 0 w pol sekundy nie cale bylem troszke w szoku ale nic mi sie nie stalo wypadek nr 2 to :jechalem po blocie z kolega i dodalem gazu zrobilem drifta na lewo i wjechalem w kukurydze xD kolega sie chuknol o kiere w glowe a ja zrobilem kilka fikolkow koledze nic sie nie stalo a ja roswalilem przenia lampe w motorynce XD i te 2 wypadeczki byly z 2 lata temu teraz sie bronie!!! POZDRO

[ Dodano: 24 Kwiecień 2008, 12:28 ]
to nie wiem czy przezycie czy rekord czy upadek ale opowiem : Jechalem mz-ka po polnych drozkach i nagle zaczelo ja dlawic prawie wylecialem przez kiere okazalo sie ze brak paliwa okolo 15 km od domu mz na mnie ciezka wiec bym nie dopchal pozatym pelno tam gorek . pchalem tak z nadzieja ze ktos pomoze (nie mialem fona przy sobie) jakis gosciu jechal ktm-em exc650 i dal litr paliwa (bez oleju) myslalem ze sie silniczek zatrze ale jakos dojechalem a mz dosyc duzo pali to 5 bieg i kolo 100km/h sie lecialo xD silnik wytrzymal ja dojechalem do domu i wszystko sie dobrze skonczylo

Ja miałem kilka gleb np : Jade sobie wolno jawką usiadłem na bak przedni hamulec manetka do końca ulica śliska opony też i sie wywaliłem Dalej, jadę sobie kumpla skuterkiem dałem na koło jadę sobie na kole skuter już leciał do tyłu a ja szybko zeskoczyłem i skuter walną w płot kilkanaście gleb na śniegu, trenowałem sobie jazdę bokiem na piasku i też sie wywaliłem i wiele wiele innych

Sławek90 a co to jest zloty i spotkania?? Przeciez to jest dzial przygody i perypetie, o co ci chodzi
<co?>

Grzesko, teraz jest bo Sławek przeniósł temat.

Grzesko

Ja jechałem z kuzynem na sendzie sm (jako pasażer) i jechaliśmy jakieś 20 - 30 km/h bo była baaaaaardzo dziurawa droga.
Jedziemy tak i tu nagle nam pies wyskakuje pod kola.
Kuzyn sie wystraszyl i chyba na maxa zahamował tylnym kołem (a droga była z ubitego piachu)
Efekt:
leżymy na boku, lekko porysowane plastiki , pękniety kierunek i pies dostał z przedniego koła w ryj (dobrze mu tak) (pies żyje jak coś )

ja przejechałem gołembia i mnie prześladował potem :D:d

Jak ciebie mógł prześladować jak go przjejechałeś ?

Oj nobo kolega ma bujną wyobraźnie , skoro psy mu nic nie zrobiły za to że był pijany i wjechał w płot.

Ja jak jechałem swoim ogarkiem tak z 2 miesiące temu z moim kuzynem i tak jedziemy z 60 km/h a tam na drodze wystawał kamień jak walneliśmy tak nas podbiło do góry trzasła mi ośka wahacza i sru w buraki kuzyn cały podrapany ja chyba z 3 koziołki zrobiłem a ogar cały obity i bak wgięty, a koło z wahczem i zerwanym łańcuchem z 10 metrów dalej .

A ja jadę wczoraj na Budziwój koło Rzeszowa na liczniku 80 km/h a tu duży znak odblaskowy z napisem "40" "zwolnij!!! Doganiasz śmierć". Ja w szoku to zwolniłem 70 km/h ;D

Witam!
Ja miałem ostatnio taki wypadek- jechałem po wiejskiej drodze simkiem w celu sprawdzenia jaki ma v-max . Patrzyłem na licznik ile wyciągnie, a tu nagle widać zakręt, więc po hamulcu (nie używałem przedniego) i... nie zdążyłem wyhamować. W efekcie gleba- poparzona noga i rozwalone szkiełko kierunkowskazu (kierunki mam na kierownicy). Aha, dla dociekliwych- wyciągnął 80km/h

Ja niedawno miałem wypadek. jadę se dróżką vmax (45) i nie zauważyłem gałęzi. Wyrzuciło mnie na 2 metry i dzięki bogu skończyło sie na otartej skórze na piszczelu

Ja nie miałem żadnego niepoważniejszego wypadku Ale dzisiaj na r1 leciałem 200 km/h TO jest rekord bo skuterem leciałem 70 km/h