Ja raz pojechałem do mojego kumpla Michała... Było u niego kilku znajomych i chcieli sobie pojeździć, więc z checią pokazałem im jak sie jeździ. Najpierw Michał za szybko puszczał sprzęgło, Grześ znowu za mało gazu dawał... ale kiedy Jankowi udało się wrzucić bez problemu 2 wszytskich nas zatkało - później okazało sie że nie wcisnał sprzęgła przy przerzucaniu biegu

No dobra, na drugi dzień pościłem ich na ulicę - Michał z Grzesiem pojechali we dwóch i przez dłuższą chwile ich nie było. Pomyślałem, ze może cos z ogarem, ale to było coś gorszego - nagle przybiegł Grześ i pokazuje mi żebym przyszedł. No to ja biegnę, a z daleka już widzę radiowóz Transit (HWDP). Michał dał policjantom moje papiery, na co ten widząc moje zdjecie na karcie mówi "co ty mi kurwa dajesz ? przcież to nie ty jestes !" i po chwili ja przybiegłem. Mówię mu że to moje papiery i mój motor, a ten na to "no to czemu dajesz im jeździć ? bez karty jest i bez kasku oboje" - więc mówie ze uczyłam ich jeździć itp... "Daleko mieszkasz ?" - dwa kilometry stad po lini prostej (a po drogach z 10 km) "spuszczaj powietrze" - no dobra, spuszczam, spuszczam, spuszczam, a tu nagle drugi policjant mówi "a OC masz ?" Wtedy mi serce stanęło w gardle - motor miałem wtedy od roku, niezarejestrowany na mnie, nieopłacony... Mówię że nie mam, bo odkupiłem go od kolegi 2 tygodnie temu... Powiedzieli mi że mam go "niezwłocznie zarejestrować". Spisali mnie i Michała, Grzesiowi sie udało bo był cały czas cicho a teraz zaczął nawijać płynnie po niemiecku, więc wzieli go za szwaba

Jakby tego było mało, to pchając motor do Michała wjechałem w końskie gówno... oprócz pompowania powietrza do opon musieliśmy jeszcze je umyć bo troche zajeżdżały... Motor niezarejestrowany do dziś (już dwa lata) ale nidługo zarejestruje

Pozdro i jeszcze raz HWDP