Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam.

Mój chopper ma przejechane 4100km.

Gdy wracałem do domu po przejażdżce ok. 4 kilometrów, zaczął mi przygasać, nie wiem dlaczego. Gdy już ledwo dojechałem, to na postoju jest to samo.

Następnego dnia również problem się powtarza, po dodaniu do połowy gazu, motor dusi się, gdy trochę postoi na jałowym, i przygazuję to jest dobrze, a za chwilę znów to samo.

Coś zaczęło mi piszczeć regularnie, ale trzeba się dobrze wsłuchać to się to usłyszy. Zauważyłem to dzisiaj.

Dodam, że wszystko mam fabrycznie oryginalne, wybebeszony tłumik do 2giej blaszki, i założoną zębatkę 16stkę. Reszta taka, jaka była.

Acha, rocznik 2007, trzy liczniki, czyli ten nowszy model.

Gaźnik mógł ci się przytkać.Wyjmij i porządnie go wyczyść.Ewentualnie możesz jeszcze wyczyścić lub wymienić świecę.

Dodam, że na ssaniu da się jechać i się nie dławi.

Wyciagnij ten gaznik, i wyczysc wszystko na spokojnie, napewno jakas dysza sie zatkala. Tak czytam to zrobiles 4100km, czyli gwaracje jeszcze masz , oddaj im, niech tez cos porobia, moze cos wymienia i masz pewnosc ze dobrze zrobia .

Tja, oni tam dobrze zrobią...

Gwarancji już nie mam.

no to czoperek do najbliższego skupu metali kolorowych .

W sumie to też bym go oddał, i kupił coś lepszego, bo mam dość takich lichych motocykl, ale jest on za pieniądze rodziców i chcę, żeby jeszcze trochę pochodził.

Jutro zabiorę się za czyszczenie gaźnika. Jak to nie pomoże, to lookniemy zawory.

Jak sie nie myle to w czasie gwarancji masz do nich jechac i oni maja Ci wyregulowac gaznik, i zawory.. jesli tego nie zrobiles to przepadla Ci niezla sumka.. a teraz bedziesz sie tylko wkurzac . Sprawdz dokladnie dysze!

Dzisiaj wyczyściłem cały gaźnik, oraz dysze, wyregulowałem, i wszystko chodzi cacy;-) Tak jak powinno;-).

Dzięki za wszystkie porady.