Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam!
Dysponujące kwotą około 2 - 2.5 tysiąca co powinienem wybrać? Simsona S51 czy Yamahę Dt 80? Nie będę jeździł po bardzo wymagającym terenie. Głównie łąki i asfalt. Jednak trzeba się liczyć też z tym, że z Yamaszką mam dostępnych więcej terenów. Z kolei Yamaha jest mniej awaryjna, droższa, ma sporo droższe części niż Simson i potrafi nieźle sobie popić benzyny. Gdybym miał kupić Simsona to albo kupiłbym go w niezły stanie i na zimę wymienił co bardziej zużyte części, lub total szrota z dobrą ramą, po czym zrobiłbym kapitalny remont.
Co Wy mi doradzicie?

Yamahę... części właśnie są śmiesznie tanie.... niektóre nawet tańsze od simsona... spalanie? hmmm wcale ze dużo nie pali...

Weź sobie etz.

To tak samo jak pytanie:
czym mam ściąć sosne - nożyczkami czy piłą mechaniczną...

DT

Oczywiście że Yamahę dla mnie spalanie nie miało znaczenia ale moja potrafiła spalić z 7 l.

DT potrafi spalić... Ale nie powiedziane że musi - wszystko zależy od ręki kierowcy. A i simson przy duszeniu też spali trochę..


A co do wyboru - dt.

Dt...

Tego się spodziewałem
Ogólnie doskonale wiem, że Yamaha jest lepsza, ale chciałem się zapytać co lepiej kupić przy moich finansach (wiadomo, dochodzi rejestracja, ubezpieczenie i takie tam pierdółki). Jestem prawie w 100% pewien, że zakupię Yamahę.

za 2000,2500 to wyrwać możesz 80/50 nawet.

yamaha wymiata!! kumpel katuje takową juz kilka ładnych lat i jexdzi nawet nie parsknie

Ja mam simsona i jest ok Ale jezeli masz kase to bierz DT jak nic Spalanie nie bedzie wysokie jak jej nie bdziesz dawal po gazie

heh czasami na pewno ją będzie dawał po gazie mojego kolegi Dt pali 4 l a moja paliła 7 l więc to nie wiadome.