Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Czasem zastanawiam się, dlaczego Czesi od początku nie wstawili tego drobiazgu. Nie kosztuje wiele, prosty stycznik do masy we wnętrzu skrzyni biegów załatwia sprawę, dodatkowa żaróweczka w oprawce nie zakłóciłaby na pewno sprawności działania linii montażowych... Ale skoro nie ma, musimy zrobić to sami.
Sprawa jest prosta, zacznę może od ogólnej zasady działania. Znajdująca się na tablicy przyrządów kontrolka (dioda barwy zielonej) ma na stałe podłączony "+", natomiast "-" przyłączany jest za pośrednictwem stycznika tylko w momencie gdy przesuwne widełki (te które sterują kołami zębatymi drugiego biegu) znajdą się w położeniu "luz". Tu drobna uwaga: Ogar czy Jawka mają tak naprawdę dwa "luzy" więc ważne jest to, by styk wchodził w kontakt z "masą" czyli przesuwką kół zębatych na tym właściwym luzie, między jedynką a dwójką.
Przeróbkę warto wykonać przy okazji poważniejszego remontu silnika, gdyż musimy mieć dostęp do wnętrza skrzyni biegów. Zasadniczym elementem jest stalowe ramię zgięte w kształt litery "L" o długoci takiej, by przy jego końcu dało się założyć izolowany od "masy" ramienia styk. Styk z kolei powinien być w miarę elastyczny, by zapeniał dobry kontakt elektryczny z przesuwką (wodzikiem) gdy ten znajdzie się w położeniu "luz". Ramię przykręcamy do wnętrza prawej połówki silnika za pomocą dwóch śrub z nakrętkami (polecam M4, wystarczą w zupełności) przy czym nakrętki zabezpieczamy klejem do gwintów - w innym razie wibracje z czasem na pewno spowodują ich odkręcenie. Położenie styku ustalamy doświadczalnie. Izolujemy go od ramienia np. przy pomocy podkładek z materiału izolacyjnego. Do styku lutujemy końcówkę przewodu w izolacji, który z kolei wyprowadzamy z silnika otworem w górnej płaszczyznie karteru. Warto go uszczelnić np. pierścieniem z silikonu, w innym razie na pewno to miejsce zawsze będzie wilgotne od oleju. Nie musimy od razu prowadzić długiego przewodu aż do kontrolki w kokpicie, wystarczy że 10cm za karterem zakończymy go konektorkiem w izolacji - ułatwi nam to demontaż silnika z ramy w razie potrzeby. Reszta przewodu może być we wspólnej izolacji z resztą instalacji wchodzącej w lampę, tak jest w miarę najestetyczniej. Rysunek ze sposobem montażu mechanizmu w silniku zamieszczam poniżej:

Proszę bardzo.

leśnik świetna robota i oby tak dalej

Mam jeszcze parę patentów różnego typu, pewnie je przedstawię jeśli będą zainteresowani - m. in. sposób na wzmocnienie iskrownika w Ogarze/Jawie 50, kontrolkę rezerwy, mocne kierunki na diodach itp. Tuning czysto mechaniczny przemilczam, masa pomysłów czeka na realizację i wolałbym ich nie publikować dopóki sam nie sprawdzę czy zdały egzamin.

Przynajmniej wymień jakie patenty masz na tuning mechaniczny

no mógłbyś wymienić bo będę kupował Jawę 50 mustang i takie patenty mogą się przydać

Sporo tego...:
- skośne kanały (ssący i wydechu - kiedyś już zaprezentowałem),
- lekki wirnik magneta (z magnesami neodymowymi, w zasadzie reszta wirnika to dwie płytki z aluminium 5mm i osadzenie na stożku wału korbowego - spokojnie licząc 250-300 g oszczędności masy wirującej); to w fazie projektowania,
- boczne wypełniacze skrzyni korbowej i nakładki balsowe na korbowodzie plus podkowa,
- planowane dodanie balsowych wypełniaczy (laminowanych żywicą epoksydową) na wybraniach wyważających tarcze wału korbowego,
- stożkowa przegroda w wydechu, wydech strojony "pod siebie",
- gaźnik z przepływem laminarnym (na początek modfikacja Jikova, potem będzie własny, budowany od podstaw),
- rura wydechowa o zmniejszonej średnicy(też dopiero w planach),
- zafazowane przejście rury wydechowej w tłumik,
- stożkowy filtr powietrza (własny wyrób, pianka),
- powiększone ożebrownie cylindra i głowicy (kłania się Alumweld...),
- zwiększony przelot kanałów płuczących, ale uwaga: głównie na odcinku wejściowym, tj. blisko bloku silnika,
- niski króciec ssący lub "banan" - to traktuję jako wariant pośredni między zwykłymi a skośnymi kanałami, warto je na pewno połączyć z zastosowaniem membrany,
- elektroniczny układ zapłonowy, na razie bez eliminowania przerywacza, wyraźnie poprawia moment obrotowy (sprawdzone!),
- szlif cylindra wykonany we własnym zakresie, luz montażowy tłoka 0,03mm - przy tym powierzchnia tulei cylindrowej błszczy się jak psu... te, no... ślepia - w zakładzie szlifierskim do tej pory nie spotkałem się z czymś takim, a szkoda bo okres docierania jest krótszy a po szlifie na jednym komplecie tłok+pierścienie jeździ się dużo dłużej; przy okazji znów rośnie dzięki temu moment obrotowy,
- w przyszłości zmienione przełożenia w skrzyni biegów, być może próba rozprawienia się ze skrzynią 4-biegową, raczej z wykorzystaniem elementów od innych maszyn (na pewno dotyczy to automatu zmiany biegów).
Mimo że nie wszystkie z wymienionych zmian zostały wprowadzone, na dzień dzisiejszy udało mi się dojść do stanu gdy Jawą Mustang spokojnie osiągam 80km/h (prędkość podróżna w trasie rzędu 70km/h bez bólu). Po części wynika to również z mniejszej masy mojego egzemplarza, ale dowodzi że można z tych sprzętów wycisnąć sporo więcej niż dała im fabryka...
Dość zaśmiecania, nie o tym miał być temat.

Teoretycznie nie wiem czy to przydatna rzecz... Jawka/Ogar ma luz pomiędzy kazdym biegiem, ja nigdy nei miałem z tym problemu. ale co kto lubi

Ale tu chodzi też o bajer

Jak ktoś lubi bajery to czemu nie. Wyraziłem tylko swoje zdanie że dla mnie to rzecz zbedna. Co innego jakbym miał 5/6 biegów i jeden luz


Koniec OT.

Magnum 200, masz rację: zależy co kto lubi... Ale nie tylko. Dla mnie mimo wszystko jest to rzecz przydatna - Jawką da się spokojnie ruszyć z 2 biegu jeśli jest na równym podłożu, ale pod górę już nie bardzo. A jeśli jeszcze skrzynia chodzi na tyle nieprecyzyjnie że nie da się od razu przeskoczyć z 3 na 1 bieg - czasem się człowiek zapomni i na wzniesieniu próbuje startować z dwójki. Trochę głupio zdławić silnik przy starcie na światłach, gdy z tyłu stoi rząd aut, tylko dlatego że silnik był na niewłaściwym luzie. Wtedy ten bajer się docenia.

Ja zawsze włączałem luz między 1 a 2 bo i tak hamowałem biegami, wiec problemu z tym nie miałem. I tak naprawde pierwszy raz słysze przypadek żeby ktoś próbował ruszac z 2 biegu nie sprawdzając czy to 1... I nigdy nie odwazyłem sie ładować Ogarem na sam poczatek swiateł - bo sufit na łeb mi jeszcze nie spadł żeby ruch blokować

Ja raz ruszyłem Aż się zdziwiłem tak długo się rozpędzał, chce wbić 2 a tu 3 weszła. Zdziwko totalne

No no trzeba do charta jeszcze zrobić taki bajer, ale taki, że pokazuje który bieg włączony Tak dla szpanu przed kumplami W zimę będzie dużo czasu, kartery i skrzynie mam gdzieś luzem na półce więc może się pobawie

Magnum 200, z tym blokowaniem ruchu to chyba przesadzasz. Pod tym względem naprawdę nie mam najmniejszych problemów, w zwykłym ruchu miejskim dobrą pięćdziesiątką zostawiasz auta na starcie daleko z tyłu. No, chyba że ich kierowcy mają mocno sportowe ambicje. Żeb stanąć przed sznurem aut nie muszę się tam wbijać, do następnych świateł kierowcy i tak zazwczaj przyjeżdżają chwilę po mnie. I kto tu blokuje ruch?...