Witam to mój pierwszy post iż szukam odpowiedzi na moje pytanie/problem.
Otóż tata kupił mi skuter "HANGLONG" na giełdzie nowy jeszcze przed zimą.
Skuter 50cm, 4suw.Otóż skuter chodzi na dużych obrotach 2500+3200 i jak przejadę jakiś kawałek drogi 300metrów skuter gaśnie.Czasami nawet gdy odpaliłem skuter na stopce centralnej koło samo kręciło się w miejscu. Wczoraj otworzyłem pokrywę pod siedzeniem i zacząłem regulować gaźnik i wyregulowałem go ze miał około 1300 obrotów a dziś około godziny 15:00 zszedłem do garażu założyć tablice rejestracyjne po czym chciałem odpalić skuter i nie dało rady, wystąpiły jakieś komplikacje może akumulator padł bo stał całą zimę ale z kopaiiki powinien odpalić?Owszem skuter łapał ale po chwili gasł po jakiejś 1 sekundzie było słychac lekki odgłos odpalenia jednak skuter nie łapał.Zapomniałem dodać iż zawołałem tatę i gdy zaczeliśmy go odpalać z kopaijki ona sie zablokowała

i teraz ciężej chodzi.Miał ktoś podobny problem?
Pojechał bym nim do serwisu bo mam gwarancje ale skuter nie odpala

.
Jak zwyższę obroty skuter zapali?Dziś nie mogłem sprawdzić iż się zrobiło ciemno i nie chciałem nic pomieszać.
Kolega ma skuter marki nie znam ale też jakiś chiński ale nie ma obrotomierza

Proszę o szybką odpowiedz i pozdrawiam Kamil