Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Opisze moj problem. Odpalam rometa elegancko za pierwszym zaplon ladnie ustawiony, gaznik czysciutki i odpalam ladnie chodzi na niskich obrotach calkiem rowno a gdy dodam mu gazu tak jakby przerywalo iskre albo cus i jak przekrece gaz do konca na wysokie obroty to sie nie wkreca i wystepuje "kichanie" i strzela z gaźnika. no siedzialem caly dzien nad tym i nie moglem wykminic o co chodzi.gaznik elegancko wyregulowany. moze cewka albo kondesator ?? Pomozcie

A jak na biegach silnik się spisuje? Też przerywa?

Po pierwsze to sprawdź świece i odstęp pomiędzy elektrodami.

no na biegach tez. jest tak ze jak jest jedynka na wolnych obrotach to normalnie i przy wyzszych obrotach przerywa wrzucam na dwojke znowu na wolnych obrotach normalnie i przy wyzszych przerywa jakby. Świeca jest elegancka ustawiona. czarna jest po wyjeciu jak chodzi troche.

Ja miałem tak samo. Przesunięty czop wału. Zobacz, może u Ciebie da się jeszcze przesunąć iskrownik. Bo jeśli nie to konieczna będzie wymiana wału lub regeneracja.

po nowym roku mialem remont generalny silnika czyli nowy wal simeringi lozyska cylinder 60 cm automat zmiany biegow i zebatki skrzyni. Wszystko nowe .

Mój dobrze jeździł lecz nagle zaczął przerywać, potem już nie chciał odpalać. Pół miesiąca i kicha. Ja na twoim miejscu sprawdziłbym to o czym mówiłem w pierwszym moim poście.

Popraw tytuł tematu.

juz jest gitara. wymienilem kondensator i swiece i juz smiga. Dzieki bardzo wszystkim