Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam:) Wczoraj zamontowałem sobie cylinder 65ccm z przebiegiem 400km czyli na dotarciu;)
Głowice też kupiłem używaną, bo u mnie był wypalony zawór. Dysza seryjna 79, filtr stożkowy z osłonką na wodę. Nowe uszczelki ale pod 80 ccm ale wszystko grało jak cza;)
Z tego filtra powietrza przy dodawaniu gazu był extra bulgot:)
Wczoraj śmigałem wszystko gra, dzisiaj rano też... Stanąłem na światłach....ruszam..I nagle bulgot z filtra ustał, i taki mułowaty się zrobił...na prostej ledwo do 50km/h, wcześniej śmigał pod górę nawet 55km/h. Sprawdziłem gaźnik- czysty, wymieniłem filtr paliwa i dalej to samo muł i brak tego bulgotu..No to ściągnąłem pokrywę zaworów i może miałem przewidzenie ale wydawało mi się, że widziałem dymek jakiś tam jak by spaliny ale potem już nie było nic. Ruszyłem wałem a tu znowu syczy, kompresja gdzieś ucieka? Zawory wyregulowane. Wczoraj przy składaniu wszystko było git. Wydaje mi się, że gdzieś koło zaworu wydechowego albo gdzieś w tamtych okolicach. Powiedzcie mi to może być tego wina? Świeca ma odpowiedni kolor więc gaźnik raczej ok.
POMOCYY KOLEDZYY..
Ahhh ten mój chinolek xD