Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Ani mnie nie wkur*******, kupiłem zły hallotron, oczywiście o tym nie wiedziałem i wszystko stało, ale jest coś z zanadrzu

Jak tam prace nad zapłonem?

też jestem ciekawy w razie problemów z elektroniką wal do mnie to pomogę

Nie będę owijał w bawełne jestem w dupie i nie wiem czy to wszystko kiedyś ruszy(ogar już tylko stoi praktycznie nie używany) także nie mam potrzeby(tym bardziej czasu i chęci) bawienia się w te rzeczy. Może kiedyś

Miałem ten sam stan i w sumie sie nie dziwie

Ja właśnie zabieram się za zapłon bezstykowy na czujniku optycznym z modułem tranzystorowym. Jak prace ruszą dam jakieś fotki. Najtrudniejsze będzie przewinięcie cewek...

Daje schemat, nie jest on zbyt czytelny ale ważne że jest.

ziomek daj sobie spokój z tym schematem, dobrze radzę.. on się raczej nadaje jak masz akumulator a Ty chcesz go zasilić wyprostowanym i tętniącym napięciem z cewek - pozatym jest mocno i niewłaściwie przerobiony, znam ten schemat z neta. Szkoda Twojej roboty.

A to nie jest przypadkiem ten układ na mosfecie, o którym kiedyś pisałeś, że testujesz ale jeden wielki niewypał?

O co Wam chodzi z tym schematem? Osobiście wykonałem ten moduł z tego schematu już jakiś czas temu, wywaliłem tylko zbędny (niedziałający zresztą) układ odłączania cewki w przypadku zwarcia przerywacza (obwód tranzystora T2). Zmieniłem tranzystor wykonawczy na IRF460P + zenerka na bramce zabezpieczająca tranzystor przed przebiciem bramki w razie wzrostu napięcia powyżej 15V (gdyby np padł regulator napięcia w pojeździe) i wszystko śmiga jak ta lala. Dlaczego inny tranzystor? Odpowiedź jest prosta. Na cholerę mi grzałka? Po zastosowaniu 460P do modułu nie trzeba nawet radiatora, natomiast stosując IRF840 ze schematu mamy ładną grzałeczkę. Bez radiatora ani rusz.

Mój wygąda tak: KLIK
Jak widać gotowe urządzenie do zamontowania. Sprawdzony został na silniku Ogara 200 (Jawa 223) oraz Fiata 126p 600cm3 w stanie kwalifikującym go do remontu (bierze olej, słaba kompresja). Obie maszyny paliły od kopa, kręciły obroty i chodziły bardzo dobrze. Różnicę pomiędzy zwykłym przerywaczowym zapłonem, a z takim z kluczem tranzystorowym zauważyłem od razu po kulturze pracy obu silników i reakcji na gaz. Gdyby ktoś pytał - FUSE to gniazdo bezpiecznika, jedna dioda czerwona sygnalizuje włączone zasilanie (zapłon), druga - pomarańczowa sygnalizuje zwarcie styków przerywacza.

Przerwę na przerywaczu trzeba ustawić na 0,2mm, a na świecy 0,9 - 1mm. Iskra bardzo mocna i pewna. Dla instalacji 6V trzeba zmienić odpowiednie rezystory i zastanowić się, czy dany mosfet odpowiednio się otworzy.

Poza testem układu w dwóch silnikach, z czego jeden dwusuw, drugi czterosuw - testowałem też przez 3 dni moduł na stole podpinając go do odpowiedniego generatora impulsów. Symulowałem w ten sposób pracę modułu przy uwaga 8 tys obrotów na minutę. Testy wypadły pomyślnie.

Na koniec do autora schematu z czujnikiem. Nie wystarczy tylko podpiąć czujnik pod odpowiednie złącza w module, trzeba odpowiednio dostosować układ do innego typu czujnika.
Ponadto nie trzeba usuwać przerywacza. Stosując ten moduł zapłonowy, prąd płynący przez styki przerywacza jest tak niski, że starczy on nam na wieki, mimo, że jest to element mechaniczny. Prąd płynący w obwodzie przerywacza ma wartość kilkudziesięciu mA (bez modułu w oryginalnej sytuacji wartości te sięgają 2-2,5A w zależności też od cewki zapłonowej) - co wystarcza do samoczyszczenia się styków i jednocześnie nie powoduje wypalania się ich.

Filmiki z testów:

Filmik 1
Filmik 2 - duża przerwa na świecy

ee nie chciało mi się wczoraj rozpisywać ale dzisiaj mnie zmobilizowałeś

Zacznijmy od zasilania - wg mnie tętniący prąd przy niskich obrotach ( = niska częstotliwość prądu) będzie powodował "sztuczne zapłony" czyli poprostu będzie otwierał / zamykał fototranzystor z fotki. Po drugie taki tętniący prąd będzie powodował niestabilną pracę tranzystorów, które podobnie jak fotka, będą się przełączać przy zaniku / pojawieniu się wyprostowanej połówki sinusoidy. ALE PO TRZECIE - nigdy nie łączy się cewek równolegle jak na schemacie !! przemagnesujesz w ten sposób maneto i prąd cewkach będzie się częściowo znosił.

Co jeszcze - po co łączyć równolegle rezystory 470R i 300R ? wg mnie ich wartości też są dobierane raczej na oko.

Bigsoft, nie przekreślam takiej koncepcji układu, ale przeliczyłbym go i dopiero zrobił:P aaa no i zasilanie z aku bym pociągnął..
Olo, tego nie testowałem ale niedługo zamierzam

--------- 19 Lis 2010 11:50 Połączono ---------

EDIT:
Co do MOSFETA to faktycznie, trzeba wybrać taki o jak najmniejszej rezystancji złącza. I nie jestem przekonany że bezpiecznik zabezpieczy tranzystor w przypadku zwarcia cewki gdyż mosfety są bardzo szybkie generalnie jednak zabezpieczy instalację przed skutkami takiego zwarcia.
A wiesz dlaczego nie działa obwód odcinający w przypadku zwarcia przerywacza? Bo ma źle dobrane elementy

Co do samego zasilania modułu - były osoby, które zasilały układ z prądnicy, stosując na wejściu baterię kondensatorową, ale fakt faktem, że dużo lepiej było by zastosować akumulator, choćby taki o pojemności ok 3Ah.



Masz rację, ale częściowo. Zależy od budowy prądnicy i rozłożenia cewek względem siebie. Dla innych: chodzi o przesunięcie przebiegu prądu w fazie (bodajże inne niż 120 st) - jeżeli jest nieprawidłowe, to cewki, po ludzku mówiąc "kłócą się" ze sobą i tracimy część mocy, może nastąpić nawet zwarcie. Chcąc łączyć tak cewki, należy zastosować dwa osobne mostki prostownicze i dopiero ich bieguny dodanie i ujemne połączyć razem równolegle.



Tego to nawet ja nie wiem. Oryginalnie jest rezystor 470R, ale po co ten 300 równolegle do niego to dobre pytanie. To jakaś modyfikacja oryginalnego schematu, moim zdaniem bez sensowna. 470R ogranicza prąd kolektora T1.



Liczyłem prądy bramek i kolektorów na oryginalnych rezystorach i wyszło mi, że są całkiem odpowiednie. Dodam, że liczyłem wartości dla układu bez obwodu T2. Przeliczałem też opory pod instalację 6V i wszystko grało jak trzeba, dodam, że przy okazji dokonywałem pomiaru prądów.




Sam sobie odpowiedziałeś po co ten bezpiecznik jest Jego nie miało być wcale, tak samo tych diod, ale po prostu miałem obudowę z dwoma diodami i tym gniazdem, która mi leżała (a była kiedyś przeznaczona do czego innego) i wykorzystałem to co jest. Bezpiecznik chroni tylko przed pożarem w przypadku uszkodzenia układu.



Oczywiście, że wiem. Ten obwód T2 praktycznie nie robi nic w oryginalnej postaci. Nie modyfikowałem go, bo nie było mi to potrzebne po prostu

Zaznaczam na koniec, że ja testowałem układ przy zasilaniu bateryjnym (akumulator 12V, 4Ah w ogarze i 12V, 62Ah przy silniku malucha).

Troche mylicie tematy. Tu jest mowa o BEZSTYKOWCU, a z postu Bigsofta wywnioskowałem, że ten układ podłącza sie pod przerywacz.

Ja osobiście miałem zapłon bezstykowy w Ogarze i polecam sie w to pobawić bo zajebiście ułatwia życie. Dzisiaj leży w kartonie prawdopodobnie ze spalonym modułem niestety (z mojej winy)

Grzechu, ten układ przedstawiony przez Kamisa jest modyfikacją oryginalnego, który właśnie był na przerywaczu. Nie pamiętam już dokładnie, ale przerywacz był podpinany chyba w miejsce fototranzystora. Takie małe niedopowiedzenie
A co Ci się zjarało w tym module? Na pewno pójdzie to naprawić

Sam moduł można zastosować zarówno z przerywaczem jak i czujnikiem beztykowym (oczywiście odpowiednio dostosowując wejście pod czujnik)

Ja do Ogara obecnie buduję CDI, ponieważ jest to najlepsze moim zdaniem rozwiązanie.

Pojęcia nie mam co. A naprawić sie nie da bo całość jest zalana żywicą.

Cały zestaw został mi więc tylko na pamiątke bo Ogara i tak już nie mam:

http://img233.imageshack.us/i/sl371730.jpg/