Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam.
Mam duży problem z moją Charciną. Chart przeszedł remont całej ramy. Silnik pozostał nie dotykany, ponieważ miał jeszcze 2 plomby, nie palony z 10 lat. Po wymianie imnpulsatora, modułu, przeczyszczeniu gaźnika, Chart zapalił od pierwszego. Nie rozwijał jednak pełnej mocy, tzn v-max ok. 50. Ale palił elegancko. Trzymał wolne itp. Zrobiłem tak ok. 10km. Postaowiłem wymienić pierścienie, ponieważ obstawiałem, że to przez nie nie ma pełnej mocy. Okazało się, że jeden pierścień był pęknięty. Założyłem nowe pierścionki z Łodzi, porządne. Po wymianie ciężko było go zapalić, tzn pochodził chwilkę i obcinał. Po lekkiej przegazówie się wszystko unormowało, pyrgał se na wolnych, potem się przejechałem, znów postał i wszystko było ok nagle zgasł i potem jeszcze raz na pare minut zapalił i znów zgasł i od tego czasu nie zapalił już... Myślałem, że to może simeringi, jednak dzisiaj zmieniłem obydwa i nic to nie zmieniło. Iskra jest niebieska i gruba, 2,5mm przed GMP. Przerwa na świecy ok. 0,5, nowa Iskra F100S. Zapłon na moje oko wydaje się być w porządku... Moduł ma zrobione 10km, impulsator też był zmieniany, tym bardziej, że jak sprawdzam to jest piękna iskra. Kompresja nie jest oszołamiająca, ale jest... Palić bynajmniej powinien... A on tak zaskoczy pyr pyr pyr i zgasł... Na pych mu idzie lepiej, im dłużej pcham tym częściej łapie, ale to jest takie łapanie na 2-3 obroty góra... Świeca jest wilgotna jak ją wykręcę. Z rury siwy dym, ale mieszanka była dobrze zrobiona, simering też nówka... Na prawdę ręce mi już opadają, wszystko sie popieprzyło po zmianie pierścionków. Czy ma ktoś jakiś pomysł? Ja planuje jeszcze spróbować na drugim gaźniku, co o tym sądzicie?

Nie wiem czy zmiana gaźnika coś pomoże ale dla pewnosci spr. Może te pirrścinki sa lipne, mogłeś tłok źle załzoyć, jakaś uszczelka Ci pierdykła. Ja w takich sytuacjach rozbieram i składam jeszcze raz.

No gaźnik możesz zmienić, ale ja bym obstawiał coś impulsator-moduł-cewka wn-kabel-świeca. Bo jak świeca jest mokra to z gaźnikiem wszystko raczej ok.

Ktoś mi mowił ze w charcie powinna być mała iskierka. Wtedy jest dobrze...

Cyla rozbierałem drugi raz jak tylko problemy się zaczeły... Pierścionki są właśnie najlepsze z Primy, dobrze złożone i uszczelki i wsio inne... Tłoka nie zdejmowałem nawet... Na wale zero luzów, minimalny na sworzniu, ale malutki... Cyl zdaje się być ok... Zapłon całkiem nie wykluczony, ale iskra jest... No a poza tym zapłon chyba nie zepsuł by się tak szybko, tzn "było i nima"???

Oczywiście myślę ze masz tylko kostkę do modułu podpięta-niepodpięta ta co idzie do całej elektryki. Mogla się tak nagle powalić elektrykę. Ja bym najpierw zmienił świece, cewkę wn, kabel i fajkę z tych mniej kosztownych rzeczy. No i posprawdzaj resztę wg poradnika Sławka.

Elektryka oczywiście jest odpięta. Tylko moduł i cewka pod bakiem. Rezystancję pomierze, jak dorwę miernik, ale mierzyłem nie tak dawno temu i było ok... Faktycznie jakiś przewód mógł się naciągnąć, sprawdzę to też...

jak ma iskrę to raczej nie wiązka elektryczna

zmniejsz przerwę na świecy na jakieś 0,2 mm
jak odpali to znaczy że jest coś nie tak z impulsatorem