Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam mam Ogara205 z silnikiem 023"taki jak były w motorynkach"
Nie mage za cholere go odpalić.
Iskra jest i to duża dziś dałem drugi kondensator dodatkowo i teraz jest taka sama ale jakby dłuzej
Zapłon ustawiony prawie idealnie no moze troszke za wczesnie moze byc bo juz nie mam regulacji wczoraj wiertarką rozwiercałem te rowiki na boki od regulacji i teraz mi sie wydaje ze bylo by dobrze.
Przerywacz jest 03 przerwy tak jak powinno byc.
Paliwo dochodzi iglica jest na 2 zabku od gory(była na srodkowym) powietrze na oko odkręcone o 1,5-2obrotów.Świeca po prubach jest mokra.Po paleniu na pyszka paliwo leje sie z wydechu
Co jeszcze może być nie tak.Męcze sie juz z nim CAŁE 3 dni i nic.

Jesli paliwo dochodzi a on nie pali to albo to wina zapłonu, albo braku kompresji .

propo kompresji to jest dobra.Jak zakładałem cylinder i tłok(miałem kilka do wyboru) to założyłem taki co nie przelatuje bez pierścionków przez cylinder.Jeszcze jak doszły pierścionki to kompresja musi być dobra a przynajmniej musi być jakaś.
Zapłonu juz sie nie da bardziej przyśpieszyć niż jest.Platynki rozwierają sie kilka mm przez "martwym punktem"-kilka mm wyliczonych po obrocie magnetem.
Zrobiłem sobie kreske na magnecie i karterze w najwyższym punkcie tłoka i cofnolem kilka mm jest ok 3-4mm cofniete magneto od GMP i wtedy rozwierają sie platynki

platyny powinny otwierać sie 1-1,8 mm przed GMP.Jakiej średnicy masz tłok ,skoro bez pierścienie chodzi ciasno ?

nie wiem nie mierzyłem.poprostu składałem ten silnik w garażu u kolegi który miał tam chyba z 3 silniki rozebrane i dobieraliśmy z tych części najlepsze.Cylinder jak najładniejszy i głądszy w środku tłok tez jak najgładszy i taki by przelatywał z trudem przez cylinder.Nie twierdze sie nie da sie go przepchać przez cylinder tylko przelatuje na ciasno.Pierścionki tez dobrane na oko.
A nie wiem co będzie z tym zapłone bo już sie go nie da bardziej przyśpieszyć.Bo tam jest tylko regulacja na tych trzech sróbkach w okol cewek?

juz wiem czemu nie pali.
Ma takie luzy na wale ze nie idzie wyczuć i ustawić zapłon.Teraz odpalic odpala tylko że raz strzela i nawet nie chce jechac po prostym .

wykrec swiece i tam przydkaj palcem i bedziesz wiedzial czy kompresja jest

kompresja jest i to dobra ale sa duze luzy na wale i zapłon zalezy jak sie ustawi raz jedzie a raz strzela i nawet z gorki ledwo jedzie

Mi też motorynka nie chciała palić , wyszło że to uszczelka pod głowicą .

Musisz kupić nowy wał jak masz luzy na wale

To może być wina simeringów na wale. Po prostu nie ciągnie paliwa. Wiem, bo sam miałem to samo.

hmmmm odkop ???

ale ty jesteś Arri przyjebany, jak paczka gwoździ

Lepiej kupić w dobrym stanie używany! Jak ja kupiłem nowy (nie był zbyt drogi) to wszystkie frezy się zjechały! Niektóre nowe to są gówna. Zobacz czy ma luzy na sworzniu i czy dobrą stroną założyłeś tłok. Na tłoku jest szczałka i musi być skierowana do wylotu.