Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Peugeoty to dobre auta, dziadek mój ma 306 z 1996r. Zmienia olej, płyny, ew. jakieś części eksploatacyjne i to byłoby wszystko. Ludzie mówią że zawieszenie szybko siada - fakt, jak ładujesz tanie zamienniki, jak wsadzisz oryginały, nie będziesz wymieniać tego samego 5 razy tylko raz i wyjdzie cenowo na to samo.

A co do lanosów, nexii itp. niskobudżetowa podróbka opla (nexia to odmłodzony kadett E) Lanos 1.5 (pomniejszony minimalnie silnik C16NZ 1.6 75KM z opla) pali około 8-9 litrów, a moja była astra 1.6 paliła 6 litrów. niby ten sam silnik, a jednak wykonanie robi swoje.




Za tą cenę mk2 w sedanie, piękne auto

U mnie mama ma BMW e30. I powiem tak Bmw ściągnęliśmy z Niemiec. Ma 201 tyś. km przebiegu i chodzi jak marzenie. Nic się nie psuje zmieniamy tylko oleje i filtry. Mimo silnika 1.6 swoje potrafi spalić 10-11 litra na miejscu i 7-8 w trasie. Ale za to na piątce jedziesz od 40 do 182 km/h Pomimo spalania odpłaca się bezawaryjną eksploatacją. I mimo że swoje spala jeśli polecam E30. Nasza na wiosnę będzie pewnie do sprzedania także wiesz...

e30 ? przecież to już jest stare, a on szuka auto do 6000zł więc e36 w bardzo dobrym stanie znajdzie.

Licz się z tym że musi coś odłożyć na rejestracje i wymianę podstawowych części (filtry, paski)

Japonia.
Honda, Toyota carina np... Mnóstwo innych. Jako mechanik, jestem za japonią.

Niemieckie auta są specyficzne i zależy od tego co kto lubi. Ja osobiście nie trawie tej toporności i w ogóle.

Szczygieł nie mówię że preferuję niemieckie. Poprostu uważam że E30 to dobry model, robiony według starej zasady (jakość nie ilość), warty polecenia i pochwały.

Audi 80 B4, nie zawodny samochód, już wiele razy udowodniło swoją niezawodność, Tato miał Audi B3 , 1.8 na wielopunktowym wtrysku, silnik nie do zajechanie, będzię się podbierał nosem ale będzie dalej jechał, tylko nie do tych silników gaz, kup sobie B4 z 1.9 TDI W utrzymaniu też nie są drogie

Dżul125 Czy Ty widzisz, że on szuka auta do 6000zł a nie do 2500 ? E30 to już stare auto, większość (ze względu na baaardzo niską cenę) zajeżdżona przez młodych gniewnych z polskich wsi.

E36 za 6000 można bardzo ładne znaleźć

np.http://moto.allegro.pl/bmw-316-1-6-i1900645368.html

Dobry rocznik, ładny stan, ważne opłaty, i zostaje jeszcze 1500zł w kieszeni, do tego gaz czyli tania jazda, oraz silnik M43 na łańcuszku (bardzo dobry w porównaniu z M40 którego ja miałem) 1.6 stosunkowo małe opłaty, no i ma klimę i parę innych bajerów

Otóż to zdecydowanie masz racje. Niemieckie samochody są naprawdę niezawodne, ale wg mnie ich niezawodność skończyła się z chwilą zastąpienia jednostki 1.9 Tdi, jednostką 2.0 tdi Ten moment uważam za przełomowy w dziejach niemieckich aut aczkolwiek co ma VW do BMW

Audi 80
proste i niezawodne

Ostatnio jakoś myślę coraz więcej o tym audi. Waham się między B4 i B3. Co prawda B3 jest starsze, ale jest też 2 razy tańsze niż B4. Za ładną B4 niestety trzeba dać te 5-6 tysi, a za B3 3-4 tysiace. Z wyglądu prawie to samo. Z silników mam dwa wybory: mały benzyniak (1.6 najlepiej) i najlepiej z LPG, albo turbo dizel Powoli przekonuje się do diesla. Raczej jestem za B4, ale jeszcze nie wiem jak to na koniec wyjdzie Do wiosny daleko
PS w poniedziałek zaczynam jazdy na punciaku ;D

bierz B4, jak szaleć to szaleć a pojeździsz tym dłuuuuugo. ja bym brał dizela, chociaż patrząc na dzisiejsze ceny ropy to nie wygląda to różowo... i oczywiście w tych rocznikach w dieslu nie spodziewaj się przebiegów 200 tys tylko przynajmniej dwa razy tyle hehe.

Każdy chwali to, co lubi lub/i ma Ja osobiście jestem zwolennikiem francuzów(bardziej Peugeot niż Renault), ale sam posiadam Peugeota 306 1994r i naprawdę zero dosłownie rdzy(zresztą jak połowa peugeotów). Wiadomo zdarzają się wyjątki, ale nie często. Z renault jeśli chodzi o rdze no to już gorzej wypada(kupiłem ostatnio megane 97r i generalna konserwacja podwozia mnie czeka, bo powoli już zaczyna coś brać, więc lepiej zapobiegać niż później ryczeć na wiosne ).

Jeśli chodzi o rozwiązania techniczne to nie to, że francuzi blee. Fakt, niektóre rzeczy mają wymyślone dziwnie, ale mi osobiście przy Peugeocie się bardzo wygodnie wszystko naprawia(może też kwestia doświadczenia). Każdy ma lepsze i gorsze rozwiązania...
W Peugeotach jest z tyłu belka z drążkami skrętnymi. Regeneruje się średnio co 80tys km(raz na 80tys chyba nie jest dużo wydać 600zł, a niektórzy są popier*eni i rozsyłają opinie, że peugeot gówno bo belka sie psuje. Żal...), ale odwdzięczy się swoją pracą na zakrętach...Peugeoty zresztą z tego słynęły, że żaden niemiecki samochód nie miał szans z nimi na łukach i zakrętach Raz widziałem, jak po torze 306 gti6(podkręcony do 190km) ścigał się z bmw z3m(350km). Na prostych bmw go ciął jak chciał, jak się zakręty zbliżały to 306 siedziało mu na ogonie i czasami nawet wyprzedzało

Opel...sorki, ale nie chciał bym z wiadomych względów(rdza), zresztą to kwestia gustu i przekonań
Honda...też nie mają najlepszej opinii, jeśli chodzi o rdze, ale nie jest tak źle z tymi nowszymi(np civic od 6gen), jak to japońce mają podobno bardzo dobre silniki
Audi - jak to audi. Audi to VW. Nie ma się czego przyczepić Ale drogie, chyba, że wyrwiesz coś starszego(niestety często już nie z małym przebiegiem, bo audi nie kupuje się do jazdy do kościoła )

Oczywiście napisałem o tym, co ja mam na co dzień do czynienia, więc...każdy chwali to co ma i ja chwalę właśnie swojego Puga Za 6tys taką maline wyrwiesz z najmłodszych roczników. 206 czy 406 też już bez problemu coś wyrwiesz wmiare młodego. Ale decyzja ostateczna należy do Ciebie

I jak wybrałeś już kolego coś ? Podaj jakieś wymagania które stawiasz samochodowi to coś Tobie wybierzemy, bo tak jak teraz to każdy za swoim.

Więc tak:
Mniej więcej wiem już, czego potrzebuję.
Przede wszystkim auto musi być tanie w utrzymaniu (małe spalenie, tanie OC, przeglądy, części itp.). Chciałbym też aby nie było bardzo stare i miało wystarczającą moc do dynamicznej jazdy. Nie potrzebuję bardzo dużego auta. Najlepszy był by hatchback segmentu C albo B. Nie chcę też na nie za dużo wydać, żeby więcej mi zostało (logiczne chyba). Przejdźmy do rzeczy.

Chyba najlepiej sprawdzi się mała benzynówka. Diesel ma z reguły dużo wyższy przebieg, ropa jest droższa od PB95 i to coraz bardziej, poza tym obsługa diesla jest droższa. Wolę benzyniaki.

Teraz kwestia gazu. Szczerze mówiąc to jazda za pół ceny brzmi kusząco, tylko jest problem. Myślę, że w autach ok. 15 letnich, bo na takie liczę, butle mają już z reguły prawie 10 lat, czyli w najbliższym czasie trzeba by dołożyć na butle. Poza tym z gazem są droższe przeglądy, mniejsza dynamika, większe spalanie większe zużycie silnika i jeszcze inne dziwne sprawy...

Więc tak. Moi obecni kandydaci to:
Honda Civic V 1.3-1.6
Mitsubishi Colt CA0 1.3-1.6
Opel Astra F 1.4-1.6

Co z tych byście wybrali? Co podobnego byście polecili? Przede wszystkim kieruję się kosztami utrzymania.