Forum motoryzacyjne motokirc.pl

W moim Ogarze 200 jak sie jedzie 30 km/h to tyle wskazuje, ale jak sie przyspieszy np. do 50, to licznik wskazuje te 50, ale za chwile opada na 30. Co jest tego przyczyna?

Ogarzysta, może coś jest z linką do ślimaka?

Wlasnie nie wiem, moze poprostu licznik sie wyrobil, bo ma napite groba ponad 5 tys. kilometrow, anie wiem czy sie nie przekrecil(choc to wrecz nieprawdopodobe). W silniku przed remontem byly wrecz same opilki, wszystko bylo wyrobione do granic wytrzymalosci. Jutro pojde tez do slepu, i sie zapytam.

[ Dodano: 14 Czerwiec 2007, 22:11 ]
Jeszcze zapomnialem dodac, moze to sprezynka stracila sprezystosc, bo licznik mi paruje...

[ Dodano: 15 Czerwiec 2007, 13:29 ]
Jeszcze jedno pytanie: czy licznik wyskalowany do 80km/h z jawki bedzie dobrze wskazywal ??

taaaa...bedzie dobrze pokazywał:D

Jestesd pewien? Gosc w sklepie powiedzial, ze ma inne przelozenia, musze jeszcze podskoczyc do Milanowka, do takiej babki, zobacze co ona powie.

Jak chcesz go wyskalować? Możesz zrobić tak wziąść linijkę obliczyć ile wynosi przerwa pomiędzy np. 0km/h - 10km/h, od 60 km/h odmierzyć te kilkanaście milimetrów wziąść flamaster i dorysowac kreskę i napisać koło niej 70, i tak samo od 70 do 80. To był przykład wiejski . Można zrobić nową tarcze na kompie. Ale jeżeli chcesz zmienić tarczę (tj. kupić w sklepie od innego motorka) to z pewnością nie będzie Ci dobrze liczył. Jak już to wymienić cały licznik lub przerobić tarczę .

dzis widziałem w sklepie fajny licznik do ogara wyskalowany standardowo ale chromowany i biała tarcza kosztował 100zł

Obstawiam na to, że licznik Ci padł. Te stare liczniki z krótką wskazówką padają raz dwa
Sprawdź też linkę i napęd W napędzie jest koło z wieńcem przenoszące obroty na ślimak połączony z linką Czasmi z powodu zabrudzeń ślimak stoi w miejscu a wieniec "rąbie" po ząbkach. Później jak już dziala "normalnie" czyli kiedy wszystko chodzi (bo się odblokuje) co obrót przekładni wieniec trafia na wytarte miejsce i staje się niedokładna aż się zaciera do końca
Kiedyś produkowali napędy licznika z kalmitką do napełniania smaru. Dziś trzeba wszystko rozebrać i nikt juz nie pamięta by to nasmarować.