Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Siema. Dzisiaj mnie wpienil juz kapiacy gaznik. Doslownie leje sie z niego na cylinder. Najpierw poczytalem tematy na forum, powymienialem uszczelki, odginalem blaszke plywaka itp. Ale to nic nie dalo. Dzisiaj jak jechalem benzyna skropila sie na cylinder, a zaraz potem zaczol sie palic!!!!!!!!!


Inan sprawa to mi ze z tylu zarowki 6v sie jaraja. i zle mam kable ustawione no poczytam na stronce jak podlaczyc

Tylko czemu sie jarajoł tego niewiem.

Normalne, że się jarają - zmień na 12V i będzie po problemie.


A na 1 pytanie... Pływak nie ma nigdzie wgniotek i jest cały? Bo jeżeli tak, to wymieniłbym jeszcze oringi w gaźniku, a jak to nie pomoże to nowy.

no to chyba kupie nowy gaznik, bo zadnych wniecen nigdzie nie ma i jest dobry:)

Nie rób tego !! Ja kupiłem nowy, ponieważ miałem od Rometa i leje się z niego... Nie pomogły żadne uszczelki ani nic.

skoro leje ci sie ciurkiem to masz to co ja dzis..... pchalem motor 10km.... myslalem ze go zostawie juz.... zapchal sie zaworek co otwiera sie jak plywak opadnie..... zobacz czy on chodzi delikatnie.... a kupno nowego gaznika to glupota jak nie widaz zadnych pekniec