Forum motoryzacyjne motokirc.pl

No więc chciałem sobie podkręcić sprzęgło i podkręciłem srubę regulacyjną aż do ślizgania się kopniaka i wtedy lekko popuściłem. Jadę 5 minut i sprzęgła niemam. To podkręcam dalej biorę sprzęgło i normalnie ruszam z miejsca, gaz do połowy i puszczam delikatnie sprzęgło... Zaczyna dziwnie szarpać jak na dwójce w niektórych ogarach kiedy tryby się zjadą, ale na jedynce jak ruszę to normalnie śmigam, tylko jak sprzęgło puszczam... Aktualnie śruba jest wkręcona na maxa i sprzęgło puściło. Co to może być, że cały czas muszę podkręcać je? Można jakby co wsadzić drugą kulkę miedzy popychacze? nic się nie stanie?

wymien sobie tarcze i popychacze...

Może ześlizguje się pierwszy popychacz ze śruby regulacyjnej.

Olo, raczej nie.
=XrzysieK=, tarcze nowe, a co do popychaczy... Mam ten krótki, potem kulkę potem pół długiego, potem kulkę, potem drugie pół długiego. czy to tak może być czy nie? a co do kosza sprzęgłowego to jest dokręcony i nakrętka nawet nie drgnęła. Co to może być?

wiesz co, może załóż ten popychacz tak jak ma być, bo może faktycznie to jest przez te kombinacje

pol tego pol tamtego.. zaloz nowy krotki, nowa kulke, albo dwie i nowy dlugi...

kup nowy popychacz sprzegła i sprawdź czy jakaś ze sprężyn ci nie pękłą

popychacz się zaklinował w środku, wymieniłem popychacze na nowe i do czasu póki biegi nie poszły śmigał i sprzęgło było ok... Można zamknąć.