Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Jakieś 3 tyg. temu zablokował mi się klakson, więc odkręciłem przełącznik (ten przy kierownicy) coś poruszałam i nie brzęczał. Ale nie miałem świateł i klaksonu. Wczoraj postanowiłem to wreszcie naprawić. Odkręciłem przełącznik i żadnego kabla nie było włożonego powkładałem wszystko według schematu i nic. Wyciągnąłem przednią żarówkę i była spalona. W lampie brakowało jednego włożonego kabla od światła tylnego, ale przedtem jeździłem bez tego kabla i światło działało . Gdy kopnę (chwilowo niesprawny ogarek, zgubiłem dysze ) to przednia żarówka mrugnie ale tylna nic i klakson tak samo. Co się mogło stać ??

marcin693, może kable się gdzieś przepaliły jak już stara instalacja to proponuje zrobić nową bo w ogarze to żadna filozofia

A czy może to być spowodowane złym podłączeniem kabli albo w ogóle ich nie podłączeniem ?? (w przełączniku obok kierownicy oczywiście)

PS. Instalacja jest oryginalna .

Oczywiście. Należy wszystko sprawdzić po kolei......