Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Posiadam Romet Ogar kilkunasto letni.

Muszę przez kilka minut biegać z Ogarem żeby w końcu odpalił. Dzieje się to stopniowo. Z początku nie zaskakuje wogóle i potem coraz bardziej słychać odpalanie aż zaskoczy i będzie można mieć go włączonego stojąc w miejscu z włączonym sprzęgłem.
Wymieniłem gaźnik lecz nic to nie dało.
Wcześniej było normalnie tzn. już za pierwszym ,,rozbiegiem" odpalał.
Jak już go odpale to po jakimś czasie gaśnie (po kilku minutach) potem jak znowu odpale to coraz szybciej.

Mój Romet nigdy nie chciał odpalać z kopki. Jednak nie przeszkadza mi to.

Co powinienem zrobić, żeby motor odpalał za pierwszym lub przynajmniej po krótszej chwili?

a zapłon ustawiałeś?

masz może jakiś filmik jak to się robi bo ja jestem zielony w tych sprawach i nie wiem co te pojęcia na stronie http://www.przecinak.republika.pl/zaplon.htm oznaczają?

Tak to wina zapłonu. Musisz albo przesunąć iskrownik w lewo lub prawo albo ustawić przerwę tylko musisz uważać jak ustawiasz przerwę bo zanim odkręcisz przerywacz to musisz wysunąć tłok najdalej z cylindra i wtedy ustawiasz przerwę przerwa ok 0.5 mm

Na platynkach przerwa powinna wynosić: 0,3-0,4 mm