Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Mam od pewnego czasu problem z moja Jawka 50. Czasami ten problem pojawia sie po przejechaniu kilku kilometrow, a czasami od razu gdy ruszam. Polega on na znacznym spadku mocy. Odbywa sie on dosyc stopniowo tzn. najpierw slabnie ze trzeba jechac najwyzej na 2 biegu, pozniej ma juz tylko sile jechac ledwo na 1 biegu, a w końcu gasnie. Czasami po zapaleniu ma tylko sile jechac ledwo na 1 biegu, albo w ogole nie zapala. Czasami zmiana świecy pomaga ale to tylko na najwyzej kilka kilometrów. Wtedy jest mocny, ale po przejechaniu tego dystansu znowu wystepuje ten sam problem. Iskre ma taka sobie, czasami nawet dobra (sprawdzalem kilka świec). W czym moze byc problem? Wina świecy to chyba nie jest bo sprawdzalem kilka swiec i fajek. Moze dostaje zbyt dużo/mało paliwa albo zle jest ustawiony zaplon albo cos z kompresja? Co o tym myslicie?

Ja tak miałem dlatego że założyłem filtr powietrza domowej roboty . Może to być wina kondensatora albo za dużo mixolu lejesz.. a może Ci się przegrzewa? wyczyść żeberka głowicy i cylindra z błota

sprawdz uszczelki, może niema kompresji

A może tłok ci puchnie...

Też tak myslałem ale koelga psize że po zmianei śweicy jest dobrze. Zapewne ta śweica sie zagrzewa albo cała zawala olejem

Weś już przestań. Turlam się ze śmiechu na ziemi i zaraz przez ciebie korzonki przeziębię.

Po co? Przecież żeberka za nic nieodpowiadają...

Skoro sa to po coś muszą być tak serio to zdarza się że jak jest środku zaschnięte błoto to slinik bardzo mocno się grzeje ponieważ nie ma dostatecznego chłodzenia

o_O,

1. Nie "weś", tylko "weź".
2. Żeberka MUSZĄ BYĆ CZYSTE, ponieważ odpowiadają za CHŁODZENIE.

Mjałem podobny problem z moim ogarem lecz była to wina fajki od świecy. Moge nie mnieć racij lecz poradze bo miałem podobnie.