Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Kupilem nowy gaznik i mam taki problem:
Kiedy jade spokojnie nic sie niedzieje , ale kiedy bede jechal przez pewien czas na full gazie to gaznik zalewa i kiedy sie zatrzymam to sie dusi i gasnie z powodu zbyt duzej ilosci paliwa w gazniku. Podginalem blaszke i nic nie dalo ciaglew to samo tylko przy spokojnej jezdzie ma wiekszego mula. Kiedy stane i odkrece gaz do oporu to po chwili przez przycisk do zatapiania plywaka leje sie co niemiara
Kminie i kminie i nic wykminic nie moge

siemanko ! mi sie zdaje ze to cos musi byc z tym poziomem paliwa w komorze plywakowej poprobuj podginac ja o kawalki mm. a moze pzrestawienie rowka iglicy cos da?Pzdr

zrób tak daj na minimum podkówkę na iglicy i nie wiem jak to jest w jawkach ale w rometach to wkręca się do oporu śrubkę biegu jałowego a następnie wykręca się ją na ok. 2,5 raza (to kwestia regulacji)

Najpierw ustaw poziom na iglicy, a następnie kombinuj z blaszką.

To może mocniej trzeba podgiąć (do dołu).

Sprawdź pływak.Ja tak miałem w komarku.Albo sprawdź ten taki drucik (pod blaszką)metalowy czy sie nie zacina

jak podegne mocniej to dusi sie bo za malo paliwa dostaje.
Sprubuje zalozyc kopulke ze starego gaznika, moze pomoze

No to iglica wyżej.

Ok wymienilem kopulke na ta ze starego gaznika i jest dobrze.