Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Wczoraj jeździłem dużo na simku. Zrobiłem bez przerw około 100km. Podjechałem do kumpla i zgasiłem. Po jakiejś godzinie simek nie zapalił mi. Pchaliśmy go z taką prędkością, że gdyby silnik odpalił byłby na pełnych obrotach. Następnego dnia próbowałem go zapalić, ale nie za bardzo mi to wychodziło - cały czas zalewał świece, więc odkręciłem gaźnik i zaczołem go kopać żeby wydmuchnął całą benzyne którą miał w cylindrze. Pomogło simek zapalił ładnie chodził. Pojechałem z kumplem po paliwo do Jawy ts 350. Na CPNie simek nie chciał mi zapalić dopiero po długim pchaniu zapalił. Dojechałem do domu i postawiłem na około półgodziny i już mi nie zapalił. Caly czas zalewa świece. Czego to może być przyczyna?? Przegrzał się??

A gdzie tam się przegrzał... Świeca do wymiany i gaźnik do regulacji. A nie nalałeś czasami za dużo oleju?

No oleju leje 1:20 chciałem lać 1:50 jak w simsonie przykazane ale ojciec nie dał by mi żyć

Za dużo lejesz oleju! Wyczyść/wymień świecę i nalej mieszankę gdzieś 1:40.

O BOZE!!! Za duzo w simku powinno byc 1:50!!! wyczysc bak kranik gażnik i przedmuchaj cylinder nalej nowego paliwa o miszance 1:40lub 1:50 i powinno chodzic dobrze