Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Miałem zamiar sprawdzić ogara, czy będzie miał moc, aby dało się jeździć... :lol: Ale nie chciał odpalić za bardzo :kwasny: Zawsze pali od pierwszego, ale teraz jakby chciał, a nie mógł. Za każdym kopnięciem było lepiej, lecz po chwili zalewało świece. Gdy kopałem to tak jakby chodził przez kilka sekund i gasł, nie dało się nawet wkręcić go na obroty. :kwasny: Co może być nie tak?

może troche postał nieruszany i w baku olej zeszedł na dół i dostawał za dużo oleji, dlatego ci świece zalewalo...

Stał tylko jakieś 2 tygodnie.

duzo dymi ;> moze sprobooj troche wymieszac w baku ew dolej troche paliwa

a może masz syf w gażniku?Przeczysc kranik i gaznik

Nigdy czegoś takie go nie miałem, zawsze leje tyle samo oleju (2T Seminsythetic), jak odkreciłem świece to sie troche dymiło z otworu.



Gaźnik czysty, kranik nowy i czysty.

Byłem dzisiaj na moto i gdy kopnełem silnik tak jakby coś chodził przez jakieś 3 sekundy i tak było kilka razy i nagle przestał dawać oznaki zycia... Gdy odstawiłem ogara do piwnicy, zaczołem wszytko sprawdzać po kolei i w koncu padło na gaźnik, odkreciłem dysze-były czyste, potem pokrywę pływaka, patrze w ten bolec na, który nakłada się wężyk i był jakiś taki czesciowo zajebany jakims syfem. Myslicie, ze taka drobnostka może być przyczyną problemu?

no może nie dostawał wystarczającej ilości paliwa, a jak chodził przez 3 sekundy to wypalił to jak wiecej troche naleciało do gaźnika, a przeczysciles ten syf i dziala dobrze?

No przeczyściłem, ale jeszcze nie odpalałem...

---- Połączono -----

Byłem przed chwilą na ogarze i nawet nie miał zamiaru odpalać, dopiero po 30 kopach zaczął coś reagować, chodził przez parę sekund i gasł... Nie wiem co może być nie tak? Tracę już całkowicie nerwy do tego polskiego gówna...