Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam.
Mam peiwen problem do rozwiązania, mianowicie zatarł mi się silnik. Dokładniej mówiąc kupiłem tłok od simsona s60 (jedno pierśieniowy 41,47mm od kniazwa) , zrobiłem szlif pod ten tłok. Aby tłok nie wystawał z cylindra podłożyłem pod niego podkładkę aluminiową o grubości 7mm - żeby było dobrze. Motor był w trakcie docierania gdy nagle podczas jazdy zatrzymał się tłok tak jak by spuchnął, ale nie spuchnął siłą oporu tłoka motor gasł.Nastepnie gdy się zatrzymałem odpaliłem motor zaraz po zatrzymaniu tłoka , bez problemu odpalił. Zamek na tłoku pasuje, wydech oryginalny , gaźnik dobry , zmieniałem na inny i dalej to samo, membrana została taka jaka była od 50 ccm (średnia tłoku 38,5 mm). I pytam się dlaczego tak jest ?? Ja już nie wiem , zakupiłem nawet drugi tłok od kniazwa k20 i dalej to samo. Czy może to być spowodowane dlatego iż cylinder sie podniusł , lub też zrobili źle szlif ?? Dodam że tłok jest zatarty od strony wydechu , wydech nie zatkany, mieszanka 1:25.

Moim zdaniem powodem tego może być:
1.Źle ustawiony zapłon przez co tłok i cylinder rozgrzewają się do zbyt dużej temperatury co może powodować puchnięcie tłoka i zablokowaniem go w tulei.
2.Zbyt ciasno spasowany tłok w tulei podczas szlifu, trochę się podgrzeje zwiększy swój wymiar i blokuje go.

Zapłon jest ustawiony tak jak był , to nic o tego nie ma , to już prędzej wina szlifu.

Zapłon ma i to dużo... przy opóźnionym silnik się nadmiernie grzeje, czyli może też przez to przytrzeć tłoka...

Aha tylko że ja zapłonu nie ruszałem a przed tem było dobrze .