Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam panowie,
problem mi wynikł taki, że sprzęgło w Charcie jest cholernie twarde. Przed "awarią" chodziło elegancko.
Po jakichś 20km jazdy po mieście (sic!) stało się na tyle twarde, że muszę używać obu rąk aby nacisnąć klamkę i rozsprzęglić napęd. Sprawdziłem i wiem że klamka i linka chodzą gładko. Próbowałem regulować przy manetce i wygląda to tak, albo sprzęgło chodzi normalnie ze średnim oporem - ale nie rozsprzęgla do końca, albo idzie tak jak wyżej + jeszcze kawałek cholernie ciężko i rozsprzęgla.

Silnika jeszcze nie otwierałem, bo mam nowy olej (ze dwa miesiące) i mi szkoda, bo musiałbym gonić do sklepu po kolejny. No ale wygląda na to, że będę musiał. Co może być temu winne? Ps. Sprzęgło zalane hipolem, nie wiem w jakim stanie kosz.

Też teraz miałem to samo. Po pierwsze miałem ujowy olej-najlepiej zalej lux 10, hipol i inne lepsze oleje sklejają sprzęgło(ja teraz na lepszym oleju nawet 100 km nie zrobiłem bo się sprzęgło posklejało). Po drugie miałem źle dobrany zabierak i ta cześć co w niego wchodzi w niego i co na nim się opiera sprężyna- miałem te łapy trochę pokrzywione i się przycinało przy naciskaniu i puszczaniu.

Patrzcie na lepkość oleju, a nie oceniajcie tylko po nazwie...

Mistrzu, ale przed awarią ja tego sprzęgła nie rozbierałem

Gorzej jak nie da się rozebrać tarcz,dobrze byłoby wymyć je najpierw w benzynie

Rozebrałem na części pierwsze, tarcze były prawie jak nówki, wszystko pięknie działa. Problemem był mechanizm wypychający w karterze - on strasznie ciężko chodził. Trochę powiększyłem otwór dla tej "śruby" i lżej chodzi. Dodatkowo dodałem podkładkę dystansową pod grzybek, żeby trochę wcześniej rozsprzęglało i chodzi mi jak nówka.

Dzięki za pomoc panowie.