Witam, wymieniałem sobie wał w silniku, tarcze sprzęgłowe półksiężyc, kopniaka łożyska na wał, cylinder 60 ccm, tłok, pierścienie sworzeń. Złożyłem silnik, "wyregulowałem" (robię to pierwszy raz, i wydaje mi się, że zrobiłem to dobrze) zapłon, iskrę mam wielką (wymieniałem cewkę zapłonową, świecę i kondensator). Kopię w kopniaka ze 100 razy i nic, w końcu pchnąłem go najmocniej jak mogłem i nagle coś tak huknęło, że w uszach mi piszczało potem przez pół godziny, kolega który stał za tłumikiem mówi, że z tłumika buchnął jakby plomień z dymem i że go coś w nogę walnęło dosyć mocno
. Byłbym wdzięczny, jakby mi ktoś wytłumaczył, co to było 
. Aha- i mam jakiś duży opór (da się ruszyć kopniakiem, ale wcześniej był mniejszy), a jak dokręcę mocno magneto, to się w ogóle wał nie chce ruszyć- wydaje mi się, że łożyska na wale nie weszły na niego do końca. Jeszcze proszę o podanie przyczyn jakie mogą powodować, że ogar nie chce odpalić (oprócz zapłonu). Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedź. Pozdr
i kranik przeczyść mżoe paliwo nie dochodzić ![;]](https://motokirc.pl/images/smilies/krzywy.gif ";]")
. I jakoś mi się nie chciało potem do tego sklepu jechać, bo to na drugim końcu miasta 
. Ale teraz, jak już znowu rozpołowiłem, to je kupie- pojadę do sklepu, albo na allegro. A może ktoś inny wie, czy trzeba ten zapłon ustawić z większym wyprzedzeniem <co?>