Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam wszystkich.Wiem ze było już bardzo bardzo dużo tematów o ładowaniu w mz-tach i możecie wierzyć albo nie że chyba wszystkie je przeczytałem i nie moge rozwiązać tego problemu Mój problem polega na tym że raz mam ładowanie i to bardzo dobre gdzieś przy 5 tyś obrotach było 10v i wszystko chodziło łanie swiatła kierunki itp.Na drugi dzień wybrałem się w trasę i po 30 km zapaliła mi się kontrolka ładowania i po jakimś czasie motor stanął oczywisćie aku padło, więc na hola i do domu go.W domu odkręciłem pokrywę i widzę że komutator tam co są szczotki jest cały czarny od szczotek wyczyściłem go ale i tak ładowania nie było motor chwile pochodził i znowu się pojawiło.Nie mam pojęcia co tam może być nie tak że raz jest te ładowanie raz go nie ma.Moto chodzi jak rakieta i aż chce się nim jezdzić ale te ładowanie mnie już dobija nie mam już wgl pomysłow co tam jest nie tak, a wiem że wszystko jest podłaczone w nim dobrze i że zaden kabel nie dotyka nigdzie do masy ani nic.pomocy