Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam.
Mam motorynkę Stellę z silnikiem 023 i gaźnikiem K60B na dotarciu.
Gdy motorynka jest zimna, muszę gaźnik zalać, żeby się lało z komory pływakowej, kilka razy pokopać i może w końcu załapie. Jeśli nie, muszę przebiec z nią 2 km na zapych.
Gdy już załapie, silnik notorycznie przerywa. Przerywa z dużą częstotliwością, co chwila łapie i znów przerywa. Da się z taką pracą silnika wystartować (oczywiście troche mniej efektywnie). Po jakiś 5 min pracy/jazdy silnik zaczyna pracować normalnie.
Kolejnym problemem są słabe osiągi. Niby się ładnie zbiera. Szybko kończy się jedynka, kopniak z wrzucenia 2 do ok 30 km/h. Na tym poziomie się zatrzymuję, bo docieram motor. Od czasu do czasu sprawdzam, czy wszystko ok, i daję gazu do oporu. Motorek odrzuca aż kierowcę do tyłu żeby przyspieszyć bardzo szybko do 39 km/h...... i 40-ki już nie wyciągnie .

Ponadto, na postoju, gdy przyłoży się rękę do gaźnika, do tego "bębenka", który ma szyjkę na wężyk paliwa, przy pracy silnika czuć, że wieje powietrze. Nie wiem dokładnie skąd i w którą stronę.
W czasie jazdy, mimo że mam dokręcone kolanko, słyszę coś w rodzaju wystrzałów z tłumika. Jednak dźwięk nie wydobywa się z gaźnika ani z wylotu tłumika. Jest cichy i stłumiony i wydobywa się jakby z okolic nakrętki kolanko-cylinder.

Opisałem dokładnie wszystkie problemy motorynki. Czy wiecie, co może być nie tak?
Z góry dzięki za wszelkie rady.

Pozdrawiam, Łowca Śrubek

te strzelanie wygląda mi na święcę
lub coś z zapłonem

To że tak zaczyna dopiero chodzić po 5 minutach to pewnie przez to że masz świece iskre F95 i pewnie nie dawno robiłeś szlia (pisałeś że jest na dotarciu) jeśli nie robiłeś to może być źle dopasowany tłok i są zbyt duże luzy. Sprubój jeszcze delikatnie przestawić zapłon i pilnować żęby przerwa na przerywaczu była około 0,4mm a na świecy 0,5mm.

Co do twoich danych regulacyjnych to nie obraź się, kamil_ziomek, ale od 2 lat jeżdżę na oryginalnej świecy (nie pamiętam jaka to, ale oryginalna) i na tym samym zapłonie:
0,45 na świecy
o,35 na platynkach
o,25 przed GMP

Co do problemów na zimno, to już nie ma, po prostu trzeba przechylić trochę motor, żeby naleciało z pływaka do dyszy trochę zupy. I zapala od 3 kopa.

Silnik jest robiony przez dziadka. Był rozłożony na części pierwsze i złożony na oryginał. Dziadek nie toleruje opcji tuningu technicznego.
W sumie to już jest wszystko dobrze, przestało strzelać, tylko te 39 km/h mnie dobija psychicznie... Wszyscy po 50-60-65 km/h a ja 40 nie mogę wyciągnąć....

ma byc 2mm przed gmp

A nie czasem 3mm?

3 mm książkowo<yes>

Co do 39 km/h to zrób tak jak ja - jak masz zębatkę 13 z przodu to kup na tył od zwykłej motorynki - przewierć te 3 otwory na śruby i masz ponad 10 km/h więcej. U mnie też dochodziła do 40 i silnik chciał z ramy wyskoczyć, a po takim zabiegu na prostej jest 52km/h.

Łowca Śrubek - czy czujesz że silnik podczas jazdy rozkręca sie do swoich max obrotów i leci te 40 km/h czy jest "przyduszany", poprostu po dodaniu gazu muczy a nie jedzie jak powinien??

Sinik pracuje na igiełkę. Co do innej zębatki to nie mam zamiaru wymieniać, bo wtedy zdaje mi się, będzie te 52 pruła, ale słabszego kopa będzie miała.

W weekend nagram filmik jak się jedzie i wrzuce na jakiś server, to zobaczycie.

A co do regulacji, to chciałem zauważyć że każdy 023 jest inny. Kuzyn ma też 023 i ma zupełnie inne parametry regulacyjne, żeby było idealnie. Moje są mniej-więcej książkowo, ale z pewną korektą.

Hmm... Tak teraz myślę, może powinienem w gaźniku więcej powietrza dać?

Jak ktoś tak miał to polecam wymianę pierścieni