Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam.
Posiadam charta po remoncie silnika, zamontowany mam oryginalny gaźnik bing (14mm przelotu).
Otóż sprawa jest taka, są problemy z odpalaniem na zimnym - silnik przed rozruchem nie dostaje paliwa do cylindra i odpala dopiero gdy przeleję go zatapiakiem pływaka (sam pływak jest ok), kopnę dwa razy z manetką gazu do oporu i wyłączonym zapłonem, a następnie na włączonym zapłonie odpala (oczywiście włączam ssanie przed oficjalnym rozruchem).
Jednakże wydaje mi się to trochę uciążliwe, myślałem że dostaje za mało paliwa - ustawiłem iglicę na drugim rowku od góry, no niby trochę lepiej. Dodam że przed remontem było to samo.
Zapłon mam ok, iskra perfekcyjna, na lekko ciepłym nawet pali z kilku ząbków...
Czy może mieć to związek z niskimi temperaturami - motorower stoi w garażu, ale blaszanym, nie ocieplanym, w którym jest równie zimno jak na dworze - w moim wypadku przy polach - niższa temperatura niż np w mieście.

Czy wraz z nadejściem wyższych temperatur problem zniknie i motorower zacznie normalnie odpalać? Czy to taka normalna procedura odpalania charta?

hmmm wiesz co moze to głupie ale mam podobnie w zime wydaje mi sie ze słabsza kompresja jest
poniewaz tłok sie kurczy w zimnie ale moge sie mylic

dopiero co po szlifie jest, a tulej kurczy się razem z tłokiem wiec raczej nie to

No dokładnie tak samo mam, potem już bez dodania gazu odpali.
W lato to ustąpi i się unormuje ?

Piwo dla Pana powyżej i temat do zamknięcia. Dziękuję za pomoc!