Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam
Chciałbym kupić Komara, tak for fun, zrobić go na ideał, tyle że od 2004 ma niepłacone OC, a rejestracja się zawieruszyła w garażu- może sprzedawca ją znajdzie, ale tego nie wiem. Koszmar jest z 1970r, w worku, cena 220, czyli tak w miarę. Miałem Simsona, Etz'y, japońce, ale nic się nie chciało się psuć, ogólnie, to trochę to wszystko nudziło, więc stąd pomysł na coś co daje satysfakcje z jazdy. Poza tym polskich maszyn coraz mniej. To wracając do tematu- warto brać w takim stanie - bez oc i blachy? Bo nie chciałbym szaleć znowu po urzędach

No ja bym go wziął na twoim miejscu tylko żeby ci zszedł z ceny trochę za tą rejestarcję jak nie znajdzie:P xd

Więc jednak brać. To jak bym od razu po zakupie poleciał do PZU, i wypisał nowe OC, [z wypowiedzeniem tamtego OC które jest nieopłacone]
a w WK bym powiedział że tablice ukradli , to powinni zarejestrować bez żadnego ale i bez żadnych kar finansowych?
Na razie zeszłem do 200zł, z 220. I ostatnie pytanie, jechał ktoś komarem-automatem ? - czy taki silnik lepiej idzie niż zwykły?

S-38 automat ? Mało tego jest Hmm predkosc maksymalna jest pewnie taka sama jak w zwyklym komarku ze wzgledu na to samo przełozenie. Ale za to powinien sie wolniej zbierac, sprzeglo odsrodkowe te sprawy