Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Cześć,
Mam problem z rodzicami, którzy nie chcą pozwolić kupić mi skutera.
Mówią, że sie zabije, ulegne kolegom ( np. powiedzą zebym przygazował to przygazuje -.- )
itp.
Mam wrażenie, że próbowałem wszystkiego. Więc jeżeli macie pomysły jak ich przekonać ( a u mnie to nie łatwe) to odpowiedzcie.
( Nie chce opisów Waszej sytuacji, tylko pomysły jak ich przekonać)
Pozdro.




Do moderatorów: To mój pierwszy post, więc jeżeli umieśćiłem go nie tu gdzie trzeba to proszę o przeniesienie tego postu.

Miałem podobny problem... Ale nie ze skuterem ale motocyklem o pojemności powyżej 50ccm. Dokładnie rozchodziło się o xj600. Ta sama gadka, że się zabije itd. Ja ten problem rozwiązałem tak. Poszedłem, kupiłem, przyjechałem - czyli postawiłem przed faktem dokonanym. Teraz już nie patrzą czy to 50ccm, czy to 1200ccm - wiedzą że i tak zrobię co będę chciał. Tobie proponuje to samo, bo z rodzicami nie wygrasz na słowa.

http://www.przecinak.republika.pl/staruszki.htm polecam

ja polecam sposob =XawiD=a.. tak samo dobrze działa powatrzanie az do skutku... o rometa w stanie trup trułem staremu tyłek przez 6mc az pozwolił mi sie nim zajać a potem to samo z yamahą ze niby sie zabije z tym ze nie trułem tylko powiedziałem ze kupie i chuj xD i jest ... OBA sposoby działają

No wiecie z tym kupieniem, jak sobie wyobrażacie ze trzynastolatek idzie do sklepu z okolo nie wiem hmm... 2 - 2,5 tys zł i mówi że chce kupić skuter... Bez rodzica raczej nie sprzedadzą no nie ?

czemu nie? i tak moto powinno być twoją własnością jeśli ma być zarejestrowane ne Ciebie więc ja nie widze przeszkód umowa i ogień. najlepiej idź i zapytak kolesia w sklepie

No chyba pójdę i zapytam. Ale troche sie boje reakcji rodziców jak zobaczą ze wjezdzam skuterem, gdy byli przeciwni jego kupnu

Reakcja... Tydzień do Ciebie nie będą się odzywali. Ale minie.

To ze sie odzywali nie beda to mnie najmniej martwi . Ale boje sie szlabanów i tych innych Niekoniecznie musi być tak samo, może być gorzej ;p Ale nadal myśle, że nie sprzedadzą mi skuta w sklepie .

Sprzedadzą.

Trzynastolatkowi skuter. Daje do myślenia, ale pojdę i zapytam w sklepie.

ja sie długo uzerałem z rodzicami w koncu fakt stal sie faktem ze brat dał mi ogara 200 i po kłopocie, potem przy kupowaniu charta tez mialem troche klopotów nastepnie ze 3 chart kupilem sobie ot tak z dnia na dzien a jednego kupilem w tajemnicy, bo bylem wtedy na chwile przed maturami i wiedziałem ze by mi nie pozwolili, powiedziałem im o charcie juz po zdanej maturze Teraz juz nie ma problemu, kupuje co chce i kiedy chce bez wzgledu na pojemnosc

skuter ci na pewno sprzedadzą bo sprzedawcy zależy głównie na tym żeby sprzedać
ale ja w twojej sytuacji wolałbym pogadać ze starymi powiedzieć (zabajerować,wcisnąć kit) że taki skuter to nowoczesny środek transportu a do tego fabrycznie tak blokowany że nie jest szybszy od starych romecików z tym że się nie psuje a automat nie pozwala przygazować ponieważ silnik(z blokadami) nie da rady od razu wejść na tak wysokie obroty

Niestety mam tylko młodszego brata A w tajemnicy nie mam gdzie go trzymać .




Niestety jak napisalem w Topicu mam wrażenie, że próbowałem już wszystkiego,

truj im ile wlezie, weź ich na litość ,powiedz że twoi koledzy mają i nie chcesz być od nich gorszy