Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Cześć

Mam oto taki problem, iż moja WSKa nie pali choć miała remont i ustawiony idealnie zapłon. Chodziła przez ok. 2tyg, w tym tylko ją przepalałem i dziennie chodziła 15min na wolnych obrotach. Ok. 3 dni temu zauważyłem, że iskra zanika. Kumpel mi doradził abym wymienił platynki i tak też zrobiłem. Iskra jest 2 razy lepsza niż była Jednak zaczęło mi zalewać świecę lecz wszytko chodziło(zalewało również przed wymianą przerywaczy). Nie odpala mi od 2 dni. Dzisiaj ściągnąłem cylinder i zauważyłem, że wał jest cały mokry. Co mogło się stać? Świecę mam Iskra 95 Super. Próbowałem na innych świecach lecz to samo się dzieje

Proszę Was o pomoc.
Pozdrawiam

No i dobrze że wał jest mokry Ustaw porządnie zapłon, powinno pomóc.

Świeca też powinna być mokra ? nie sądzę...

swieca nie sprawdz moze plywak ci sie przywiesil w gazniku ze ci zalewa a wal ma byc mokry

Gażnik dzisiaj rozkręcałem i czyściłem rozpuszczalnikiem. Zaworek i pływak są dobre

Po wymianie płatynek powinno się na nowo regulować zapłon. Wyreguluj na nowo zapłon i powinno być git, jak nie to wyreguluj jeszcze gaźnik jeżeli nie pomoże to będziemy myśleć dalej.

Siema

Na innym forum koledzy podpowiedzieli mi, żebym wymienił simmeringi bo zasysają olej. Ustawiłem zapłon, dalej nie pali na kopnięcie. Wlałem trochę benzyny przez głowicę i odpalił tylko, że na pochodził na minutę i zgasł. Próbowałem odpalić i nic. po odczekaniu 2min odpalił na 15 sekund i zgasł. A teraz już w ogóle nie pali . Kończą mi się pomysły. Aha i gazowałem to zwiększał obroty.

Pozdro