Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam, za niedługo mam zamiar rejestrować Simsona SR2E była na nim tabliczka rejestracyjna bardzo zniszczona, ale czytelna, nr ramy, tabliczka znamionowa, jest to Simson mojego Wujka który nie żyje od 7lat, umowę spiszę z jego żoną i teraz dwa pytania:
1)czy wystarczy umowa +stara tablica?
2)przez te 7 lat na pewno nikt go w żaden sposób nie opłacał, czy jak teraz tą sprawę "ruszę" to czy nie będzie tego trzeba uregulować? Jak będzie trzeba to oczywiście, zapłacę, ale chce wiedzieć co mnie może czekać.

Pozdrawiam

1) warunek że skoro był on zarejestrowany na wujka to umowę spiszesz tak jakby z wujkiem przed datą jego śmierci. jeżeli masz np 14 lat to lepiej pomiędzy te umowy wpisać jeszcze jedna umowę z kimś pośrednim bo jak w urzędzie się skapną, że spisałeś niby umowę z wujkiem mając 7 lat to troche mało wiarygodne będzie.
2) Nic nie będziesz musiał nadrabiać, prawo nie działa wstecz, zarejestrujesz i płacisz tylko za siebie

Czyli nie mogę spisać z jego żoną? Skoro ona żyje? A co do płacenia to chodzi mi raczej o to, czy od żony mojego wujka nie będą chcieli uregulowania zaległych opłat?

Nie możesz spisać z jego żoną bo nie na nią jest zarejestrowany Simson. A co do opłat to jeżeli nikt jej przez te lata nie ścigał o OC to spokój. A nawet jeżeli ktoś ścigał to pewnie jej męża który nie zyje, jeżeli mieli podzielność majątku to sprawa jest zamknięta i nikt jej nic nie zrobi