Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Edytowałeś posta, wcześnie pisało że ma wyczyścić tłumik, zmieniłeś na układ wydechowy

Coremeil, nie rob z siebie glupka... kazdy admin CI potwierdzi ze nic nie edytowalem.. a z reszta jak sie esytuje to widac na dole napis ze byla edycja... <stupid men>

co prawda to prawda panowie schodzicie z tematu, takie sprawy proponuje na PW wyjaśnić.

jeśli mówicie, że kondensator pada od ciepła to ja się niedziwię, bo prawej klapy niemożna było dotchnąć, a o cylindrze już niewspomnę i o tym dymie. Wiecie co mogło spowodować nagły dym z cylindra?

albo paliwko kapie ci na cylka, albo głowica gdzieś puszcza, na świecy albo na łaczeniu

Albo spaliny niemają gdzie uciekać

miałem podobnie jak ty na 1 było ok na 2 już było słabo trójki już nie umiałem wrzucić później okazało sie że blaszka z filcem się przedarła i robiła zwarcie

womax, jaka blaszka? gdzie ona jest?
Coremeil, chyba tłumikiem mają iść, a gdzie indziej?
Tak pozatym to wchodzę dzisiaj do garażu i jestem zaszokowany... Pod ogarem cała kałuża benzyny, a styropian, który leżał obok ogara jest cały jakby wypalony. Paliwa trochę ubyło, ale niejestem do końca pewien, korek pod kranikiem wczoraj wymieniałem, wężyk nieprzepuszcza, kranik był zakręcony, więc niemiało jak mi coś wyciec. Dotchnąłem kolanka wydechu, a one całe mokre. Wiecie przez co to może być? Ja wiem, że wczoraj próbowałem go odpalić i z 2 czy 3 razy wstrzyknąłem paliwo przez miejsce świecy, więc mogło to wyciec, ale niedowierzam, że aż tyle. Co o tym sądzicie?

slabo skrecony kranik... i puszcza paliwo do gaznika ktory je wylewa...

Albo ta świeca zakichana, jakby działała to by przepaliło to paliwko, moze też byc tak jak pisał =XrzysieK= ale to i tak masz niesczelny gaźnik bo mi nawet jak nie zakręce to nie cieknie. To też moze być powodem tego kopcenia, często ludzie tak mówią jak im paliwo kapie na rozgrzany cylek i paruje, oni mówią na to dym, chociaz moze być tak jak Coremeil pisał, że masz gdzieś zatkany tłumik i może dlatego nie chce odpalić.

A sprawdzałeś kompresję??

Bo mi raz pękł jeden pierścień i jadę sobie, w końcu na 3 nie daje to 2 i jadę, w końcu dałem 1 (blisko do domu) i potem już nie odpalił.

No właśnie kompresja jest? Może uszczelka pod głowicą? albo gwint świecy obrobiony??

Ale najprędzej to simering wału... To by wyjaśniało nagły dym przed końcem jazdy... Zaciągło oleju z silnika i zadymiło. Jesli kompresja jest to znaczy że nie ma sprężania w komorze korbowej i zamiast mieszankę do cylindra wtłacza ją do silnika... Dlatego mimo wszystkich inych sprawnych rzeczy nie można zapalić. Gdyby kondensator padł to chyba iskry wogule by nie było, nie?

a tak małe OT


JAk sie edytuje w ciagu 15 min to nic nie zostaje ten post juz 3 razy edytowałem

=XrzysieK=, możliwe.
Olo, mam kilka świec i na każdej robi tak samo. A co do tłumika to raczej trochę wontpię, że to wina tłumika, ale przeczyszczę go na wszelki wypadek.
korneliuszo, kompresja jest.
MaximusResetus, to wtedy co mogło się stać? kondensator nowy, iskra jest, tłok chodzi, świeca dobra, zapłon ustawiony, paliwo dochodzi to ja niewiem. Napewno coś z prawej klapy. Zostają tylko cewki zapłonowe i platynki .

Zobacz czy pływak nie jest dziurawy i przeczyść platynki pilnikiem do paznokci

womax, pływak na benzynie pływa, czyli jest ok! A przez platynki też mogło to być? Bo jak kopię w starter to od czasu do czasu pojawiają się na platynkach iskry...