Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam.
Pewnego dnia, gdy sprawdzałem amperomierzem i woltomierzem, jaki prąd wytwarzają cewki wprowadziłem go na obroty rzędu 3,5 tys. Cewki wytworzyły napięcie 5v, natomiast aku "był ładowany" prądem -1 - czyli nie był.(o tym napiszę w temacie w elektryce). W pewnym momencie coś strzeliło i silnik do dziś nie chce zapalić. Sprawdzałem czy to nie pierścienie albo tłok i okazało się że nie. Co byście radzili zrobić? Czy mógł się zapłon przestawić?
Z góry dzięki za pomoc.

Ustaw zapłon (zobacz też czy klina nie ścieło).

a jak go odpalasz to tłok sie rusza bo jak nie to sie wał zatarł

A może zrobiłeś zwarie na cewce i się spaliła z chukiem? prąd jest? iskra jest? kondensator nie strzelił? (elektrolity wiem że fajnie strzelają ) coprawda ten elektrolitem niejest,ale może dostał za diuże napięcie i strzelił. Wkońcu jak strzeliło gdy dłubałeś przy elektryce to możliwe że to coś z elektryki.

Iskra jest i tłok się rusza, nawet jest to takie warczenie jakby chciał zapalić ale nie mógł. Być może to jest kwestia zapłonu.

[ Dodano: 31 Lipiec 2007, 19:36 ]
Wątpię w zatarcie wału bo wszystko jest nowe i od remontu przejechał 5 km po parkingu, mieszankę ma na 100% dobrze zrobioną.

Wymień kondensator, sprawdź i ustaw zapłon.......

Sprawdź uszczelkę pod głowicą

wymień świece bo może elektrody w niej sie przepaliły