Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Witam, z racji, że trochę czekałem na nowy wał, dopiero to wszystko poskładałem, i pojawił się problem, jak skręcę mocno 2 kartery to wał ciężko chodzi, a jak odrobinę poluzuję to kręci się jak głupi. Wniosek prosty - trzeba wyśrodkować wał, szczególnie, że z jednej strony jest 1mm luzu pomiędzy wałem a karterem a z drugiej zaledwie 0,5mm. Więc najpierw spróbowałem kulturalnie popchnąć wał ściągaczem trójramiennym - bezskutecznie, no to z później od strony magneta założyłem blachę i próbowałem go wciągnąć, ale mimo użycia dużej siły wciąż przerwy pozostają takie same:/ i teraz pytanie jak to dobrze zrobić żeby nic się nie uszkodziło, z góry uprzedzam wał w 100% nowy składany metodą ciepło-zimno wszystko wpadało jak w masło 0% użycia młotka. myślałem, żeby podgrzać opalarką trochę łozysko(no i niestety wał też) od tej strony gdzie jest 0,5mm i próbować go wciągać, czy po prostu rozłupać go jeszcze raz i nabijać wszystko od nowa? Ja już sam nie wiem, czemu to tak opornie idzie...

Rozłóż silnik i pomierz czy wał ma na pewno miejsce. Miałem taką sytuację w silniku Derbi 125, że nowe łożyska, o tym samym oznaczeniu numerowym były 0,5 czy 1 mm grubsze- w końcu okazało się że ta grubość zależy od końcówki oznaczenia łożyska- tych liter. Objawy były identyczne jak u ciebie. Może w twoim przypadku jest podobnie? Albo wał ma minimalnie inne wymiary- sprawdź i nic na siłę.

Równie dobrze może to być kwestia grubości uszczelki między karterami, powinna być taka jak fabryczna.

Szkp, ja mierzę szczelinomierzem, i ewidentnie wychodzi, że wał nie jest prosto, jest 0,5mm różnicy w wielkościach szczelin pomiędzy połówkami wału, a karterami , a to bardzo dużo, dlatego właśnie myślałem, że trzeba wyśrodkować wał.
Przem578, nie było uszczelni pomiędzy karterami, a ja dla pewności złożyłem na sylikon.

Panowie, a co myślicie żeby znowu rozpołowić, i wtedy popchnąć wał wraz z łożyskiem, od tej strony gdzie jest za mała szczelina ?

Ja zawsze robiłem to tak, że składałem silnik na ciepło i po złożeniu (skręceniu karterów), wał dostawał z jednej i z drugiej strony młotkiem gumowym, bądź zwykłym przez drewienko, wał przez to ustalał się w idealnym położeniu. Stawiam na to, że po prostu nie wszedł ci do końca równo, rozpołów i społów silnik i powinno być git

Terri, no tak, ale wał jest przecież ustalony w łożyskach, a łożyska w karterze. Moim zdaniem w takim przypadku, jedyną opcją jest rozpołowić, wszystko obejrzeć, pomierzyć i dokładnie złożyć jeszcze raz.

Huberts, puknąłem z dwóch stron, ale raczej w celu odprężenia łożysk.
No nic z tego co mówicie - nie wykręcę się od ponownego rozpołowienia, jak to rozłożę, to zdam relację, dzięki Panowie

Panowie ratujcie mnie już ręce opadają składam to gówno 2x dziennie i nic z tego nie ma, wszystko jest takich samych wymiarów, był lekki problem z wchodzeniem tulei (tych łączących oba kartery) nasmarowałem je, podprostowałem wchodzi teraz ładnie karter ale wciąż to samo nie dochodziło łożysko do końca wału, więc zrobiłem inaczej - schłodziłem cały silnik z wałem, na wał nałożyłem gorące łożysko(przyłożylem między wał a łożysko szczelinomierz 0,4mm może to było niepotrzebnie zrobione?), potem to wszystko znowu schłodziłem i założyłem gorący karter weszło idealnie, wszystko spasowane, dokręciłem śruby popukałem znowu to samo wał ciężko się obraca, a po poluzowaniu śrub kręci się bez oporu.

Panowie, gdzie jest błąd? może zacznę od początku jak to poskładałem:
Najpierw schłodziłem wał, nałożyłem na wał gorące łożysko(bez szczelinomierza - założyłem to łożysko do końca) potem schłodziłem wał z łożyskiem rozgrzałem lewy karter (większy) włożyłem wał z łożyskiem (wszedł bez zająknięcia, aż usłyszałem puknięcie) no i teraz w rozgrzany prawy karter wchodzi schłodzone łożysko, potem rozgrzewam karter +łożysko i to już składam w całość, i wał kręci się bez oporu jeśli nie są skręcone śruby, inaczej chodzi bardzo ciężko.
Proszę o pomoc.