Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Wtam

mam duży problem

a mianowicie nie wiem co się dzieje

ostatnio przejechalem 2km moim simsonkiem i nagle zgasl

na kopa nie chcial odpalic, dopiero jak z nim troche pobiegalem to zachwycil

w miedzyczasie jak go bralem na pycha to raz odpalal i gasl raz odpalal i gasl(tak jakby przerywal)

tak się dzialo na jedynce, a gdy przelaczylem na dwojke to juz zgasl na amen

na koncu sie okazalo ze wiecej prowadzilem niz jechalem

prosze o pomoc

co to moze byc?

pozdrawiam

Zacznijmy od tego jaka to wersja. 12V czy 6V, elektronik, czy platynkowiec?.
Na początku wyczyść gaźnik, oraz świecę, sprawdź również czy z zapłonem wszystko w porządku.

RuPiS, wina zapłonu raczej. Jeżeli elektronik mozliwe że moduł ale tego byśmy nie chcieli, gaźnik mógł się przytkać, zaczął bym od zapłonu jeżeli masz zapłon DDR to ustaw na kreskach przerwa na planytach 0.4 na świecy taka sama i powinno byc ok

dzięki za pomoc

tak aby to ostatnio gaźnik byl cały rozebrany i czyszczony....

RuPiS, rozebrany i czyszczony może łapie gdzieś powietrze lewe albo coś się przy czyszczeniu przestawiło ...