Te lejki to ja nie wiem co to ma być... W żadnym ze swoich silników czegoś takiego nie miałem.
Przy remoncie zwracasz uwagę na wszystko co jest zużyte. Stan karterów (czy nie są gdzieś popękane, powyszczerbywane), wał (czy jest prosty, luzy na korbie, gwinty - jeśli coś z nim nie tak to najlepiej nowy lub regeneracja), dalej oglądasz dokładnie wszystkie tryby skrzyni, czy nie mają powyłamywanych zębów, czy nie są zbyt wytarte, dajesz nowe łozyska na wał i wałki skrzyni, nowe uszczelniacze, nowe tarcze sprzęgła, z Twoim zapłonem też wypadałoby coś zrobić. Tłoka się nie szlifuje, tylko cylinder ewentualnie, a tłok trzeba kupić nowy na odpowiedni nadwymiar. Podobnie pierścionki. Oczywiście wymieniasz sworzeń, segery, nieraz trzeba głowicę wymienić lub ją delikatnie splanować dla wyrównania. Wszystko ładnie czyścisz, składasz do kupy, dobrze uszczelniasz, skręcasz i jest szansa że będzie OK. To jest minimum, żeby powiedzieć że silnik jest po remoncie.
To że na pokrywce jest jakiś inny napis to nie ma najmniejszego znaczenia. Nie wiem za bardzo od czego to zależy, ale te pokrywki są zupełnie zamienne, niczym się nie różną, a silniki takie robili przez ok 15 lat więc mogą być różne napisy.
Nie wiem czy te oznaczenia na karterach świadczą o tym że pochodzą z różnych kompletów ale jesli tak to kicha.
Silnik jajowaty ma 1,4 KM , a kwadratowy 1,8, choć są to tylko teoretyczne dane, bo nie ma niczego w tych silnikach co mogło by powodować jakąkolwiek różnicę. Jak dobrze złożysz silnik okrągły, poprawisz trochę fabrykę, usuniesz nadlewy na cylindrze - zgrasz ze sobą kanały, dobrze go uszczelnisz, dobrze wyregulujesz zapłon i gaźnik to nie ma powodu, żeby taki silnik był słabszy niż kwadrat.
---- Połączono -----
Sprzęgło powinno chodzić ciężko , a to że wydaje sie jakby nic nie pasowało, to normalne w tych sprzętach
Jeśli koniecznie chcesz zdjęcie to proszę bardzo:
