Forum motoryzacyjne motokirc.pl

Ten czynnik naj mniej odpowiada za zużycie tłoka a więc nie ma to najmniejszej różnicy <z jezorem>

Ja mam ogara 205 nie jezdzilem nigdy na 200 wiec niewiem ktory jest lepszy.Ale w 200 jest silnik jawki ktory produkowali czesi ktorzy czesto robili rzeczy niedoskonale.

ryba, silnik jawki jest lepszy od polskiego silnika np: w polskim silniku 3 biegowym masz skrzynie do doopy, bardzo często się tryby wysypują

ja mam ogara 200 i jest on o wiele lepszy od 205

A skad wiesz,tylko dlatego ze masz 200 uwazasz ze jest lepszy,a jakbys mial 205 to bys uwazal ze on jest lepszy

ryba, taka jest prawda więc się nie kłuć z nami

A może napiszecie daleczego 200 jest lepszy od 205?? Podajcie jakieś argumenty, a nie robie syf postami typu "Ogar 200 jest lepszy"

Radzę kupić ogara 200. Ma większą moc 2 konie.

ja dbałem o swoją motoryne, nie szalałem na niej, mechanik robił mi każdą najmniejszą usterke i dalej się psuła pomimo że prawie wszystko było wymienione

powiedzenie "jak dbasz tak masz" jest bardzo słuszne i prawdziwe, ale jak wiadomo zawsze są wyjątki... czasem trafiają się takie feralne egzemplarze które pomino władowania w nie fury siana, pracy i nerwów i tak się będą psuły... (produkowane chyba w piatki 13-tego albo przez dwie lewe ręce).
no ale wracamy do tematu...

mogłem kupić ogara 205 z papierami w dobryn stanie lub ogara200 w kompletnej rozłamce bez papierów. wybrałem 200 ze względu (po mojemu) na lepszy silnik.

Jawa robiła wówczas znacznie lepsze silniki niż Polacy.
A co do tłoka- jeśli tłok pracuje w poziomie jest lepsze wykorzystanie momentu obrotowego na wale korbowym.

A co do 200 vs 205 ja osobiście wolę 200, bo jeździłem na 200 i 205 i mam porównanie.

polski silnik jest słabiutki, a silnik jawki jest lepszy chociażby przez to położenie tłoka

kumpel założył się ze mną o 50 zeta że wygra ze mna na wyścigu na prostej

Miałem problem z ruszeniem na początku (dopiero 3 dzień miałem motor) więc wziął mniem ale gdy dogoniłem go na dwójce popatrzyłem sie mu w twarz i wcisnąłem 3 i już mnie nie dogonił i przegrał 5 dych

Dziś skończyłem robić 205 klienta(na codzien jeżdżę 200) i jadę z warsztatu schować go(205) do garażu, muszę przyznać że wróciłem sie z garażu do warsztatu bo myslałem ze cos z silnikiem jest nie tak, bardzo czuć tą różnicę. Jak wcisnę 200 gaż na max to zbiera się bez problemu. z 205 juz tak nie ma. Pojeździłem trochę tą 205 i da się przyzwyczaić, jedyne co mi się bardziej podoba to to że łatwiej ustawić 205 by ładnie pyrkała(z 200 tak lekko nie jest) no i sprzęgło, choć to w 205 jest bardziej awaryjne(zerwane zawleczki) to jakoś tak przyjaźniej przynajmniej wg mnie oddaje moc. W serysjnych rama jeśli chodzi o zawieszenie to jest to to samo(u siebie w 200 mam przód chart olejowe tył junak olejowe-czuć różnicę). No i jeszcze warto dodać, że 205 przy normalnej jeździe spala 2,5 tak jak 200, na trasie wyszło mi 2.10 litra 200(grzałem) i 2 litry 205. Jednakże myślę, że są to znikome różnice i warto mieć 200.

moze byl slaby gaznik w tym 205 albo kiepsko mieszanke czy zaplon ustawiles... jak sie dobrze wyreguluje to "zbiera sie" nie gorzej niz 200 . z tym ze zaplon trzeba troche wyprzedzic w stosunku do standardu, i dac duzo powietrza(u mnie najlepiej jezdzil jak iglica byla na srodku, srubka od powietrza na max wykrecona, i lekko odchylona oslona filtra, zeby troche powietrza szlo bokiem) z tym ze bardzo niskich obrotow nie da sie wtedy miec, ale przyspiesza bardzo fajnie, i rozpedza sie do ladnej predkosci , a z obrotow zchodzi dokladnie tak jak simson.

Kupiłem wczoraj kadeta nie na chodzie za 70 zł i w tym samym dniu już nim jeździłem bo niebyło bolca w przerywaczu i śmiga wcale niegorzej niż mój ogarek