Forum motoryzacyjne motokirc.pl

ostatnio mam ten sam problem z moją yamahą kręci ale nie chce palić.... jakby ją zalewało ale z pycha zapali z tym ze ma problemy bo jej zimno i chce gasnąć. Pochodzi to od strzała pali wystygnie od strzała... ale postoi noc/tydzien i szaleje ;p przynajmniej na ostatnim weekendzie tak było. myślę ze regulacja gaźników się kłania w moim wypadku bo czasem mi ją zalewało przy starcie

u mnie tez właśnie uderzyło nagle na świece nie patrzyłem ale z zalaniem to tylko taka moja obserwacja... ale z drugiej moze to tez byc przez wode w tłumiku mowe miałem jej kupe, aż się gotowało po odpalenie. Tylko skąd ona tam? moze jakoś gary nam przemoczyło albo świńska grypa? i tak stawiam na gaźniki

slawek90
masz racje przynajmniej wg mnie to moze miec cos wspólnego z wilgocią na przewodach baa moze
napewno ma wilgoc moi koledzy maja razem garaz blaszany
maja tam 3 jawy

2 jawki i 1 CZ

jak była wilgoc zadna z Jaw nie miała iskry cewki butelkowe

ja takiego problemu nie miałem jeszcze, i ciesze sie z tego

chociaz u ciebie jest iskra na wszystkich garach moze i miec cos wspolnego z wilgocia

Konrad
napisał "świńska grypa?"

hehe dobre... moze

Gdyby to była wina akumulatora to by poprostu słabo kręciła... a z tego co mówisz to akurat odpada...
A z tym ssaniem to jak? u mnie bez włączonego ssania to szkoda kręcić na zimnym..
Ja myśle że to może być albo winna tego ssania albo podłaczenie cewki/cewka - świece.

U mnie jest tak:
Gdy nie włączysz ssania na zimnym to nie ma bata że przy takiej temp odpali, możesz kręcić i dalej lipa... nawet gdy zapalisz i wyłączysz ssanie to jest "pyr pyr i zdechł"...



Z tego co piszesz wnioskuje że na włączonym ssaniu nie chce palić? moim zdaniem problem może gdzieś być właśnie z tym mechanizmem..

A jakie Ty masz ssanie w tej chondzie? Linka czy jakie rozwiązanie? Ja bym wsumie podłączył AQ z auta kablami rozruchowymi dla pewności i sprawdził co się wtedy dzieje, bo np. ja nie jestem przekonany do odpalania z prostownika...

Ja miałem w zeszłym roku problemy z odpalaniem w zimne dni, ale jak moto stało kilka dni nieruszone. Moto na rozruszniku wtedy kiepsko kręciło, ale kopka była rozwiązaniem tej sprawy. U mnie teże nie ma mowy żeby moto odpaliło na zimnym silniku bez ssania, moge kręcić do upadłego a nie odpali bez.

Skoro mówisz, że rozrusznik kręci normalnie to na moje albo coś z gaźnikiem albo kable/świece. Jak masz jeszcze jakieś stare świece to sprawdź na nich. A w razie co to pisz na FM, tam jest kilku dobrych mechaników, którzy może coś poradzą

Dałeś już sobie radę? Ja stawiam na ssanie, albo cały gaźnik/gaźniki (nie wiem ile tam masz ). Rozkręć najlepiej, przeczyść i zobacz ogólny stan. Czy Honda paliła na ssaniu jak jeszcze było ciepło, czy nigdy na ssaniu nie chodziła poprawnie?

Może być to samo co z kawasaki gpz 600 Czyli ustawianie i regulowanie gaźnikow Motor troche postał i na ssaniu tylko chodzil nie wiadomo jak byl cieply i dokrecal tylko 7tys obrotow i od tego ze ciagle chodzil na ssaniu swiece byly osmolone/okopcone wyczyscilem w acetonie gazniki wyczyscil mi mechanik a regulacjie dalem do takiego servisu Japanmoto w bdg

Hmm, może mój pomysł bardziej samochodowy, ale jaki masz olej w silniku? Jeśli gęstnieje mocno, gdy robi się zimny to też bywa że rozrusznik nie przekręci tym na tyle szybko by silnik zaskoczył.

http://www.autoflesz.pl/artykuly/28,Por ... oleju.html

Poczytaj sobie jak gęstnieją oleje. -> google.

Nie, na parę sekund można.

nic sie nie stanie nawet jak sie przejedziesz bez oleju (ale nie długo)
zawsze na trybach zostanie olej ktory zapewni im smarowanie przez kilka minut co do tarcz tak samo

Wcale sie nic nie stanie... A smarowanie wałka rozrządu, dźwigienek zaworowych i panewek?!?!?! Nie mo mowy o jeździe bez oleju!!!

Gościu chyba myśli że to jak w dwusuwie, że olej to jest w sumie tylko po to żeby sprzęgło miało smarowanie i tryby od biegów którym i bez oleju się nic nie stanie